Zdejmując przed wami swój płaszcz tajemniczości prawdopodobnie zyskam "sympatię" niektórych z was. Czemuż to? Ludzie posiadają wiele wad, a jedną z nich jest zaufanie. Potrafimy zaufać nieznajomym, którzy łudząco przypominają nas samych, ludziom, którzy dzielą nasze zainteresowania, pasje i poglądy.

Zapewne znajdzie się mała garstka osób, którą fascynuje życie. Nie, nie chodzi mi tu o religijny sens tego słowa, a raczej o organizmy. Organy wewnętrzne są zadziwiające zarówno w dobrym stanie, gdy mogą prawidłowo pełnić swą funkcję, jak i rozmazane na ścianach opuszczonego szpitala psychiatrycznego.

Cóż bardziej ekscytującego jest od przygody? Noc... Nie, tydzień... albo nawet dwa tygodnie w lesie. Siedząc przy ognisku, w zimną, letnią noc obserwować gwiazdy i jednocześnie śpiewać szanty... To jest coś. Każdy rozpalony płomień, wokół którego możemy usiąść wszyscy, nie zważając na wiek, wygląd, czy stan majątkowy... TO jest coś. Wtedy zazwyczaj doszukuję się różnorakich kształtów, gdzieś w oddali, gdzie blask ognia dociera tylko w znikomych ogniskach... Kto wie, może zobaczę coś, o czym tyle czytałem...

Tak, jestem pasjonatem strachu i grozy, co już dawno można było wywnioskować. Jedyną przeszkodą jest brak czasu. Po nocach słucham lub czytam opowiadania, lecz na jakikolwiek film nigdy nie mogę znaleźć nawet chwili.

Najlepiej czuję się w pełnym krwi, zagadek i mroku Dark Fantasy lub horrorze, ale nie pogardzę również tajemnicami wyrwanymi z odległych planet w wytworach Sci-Fi, więc raczej tego można spodziewać się w moich listach lektur, o ile ktokolwiek będzie je przeglądał, i w tych gatunkach będę podpinał swe opowiadania.

Tyle informacji raczej starczy jak na pierwsze "spotkanie", jeżeli wytrwałeś do końca, Drogi Czytelniku, należą Ci się szczególne gratulacje. Mało kto poświęciłby swój czas na przeczytanie tego opisu, ale nie ty... Gratulacje.