Tydzień temu miałam przyjemność przeczytać książkę "Słoneczne cienie" , która zaproponowała mi sama autorka Pola Bartler. Przypadkiem trafiłam na jej post na fb. Dotyczył kreacji bohaterów, jamkch fundują nam topowe młodzieżówki, czyli badboy, którego głównym hobby są imprezy, alkohol, dziewczyny i rozboje. Autorka zapytała czy znaleźliby się chętni przeczytać coś, co jak sama określiła - napisała "na przekór temu co od lat jest na topie" - o normalnej młodzieży, z normalnymi problemami, nie o miłości a o przyjaźni, bez pożądania, imprez i używek… (a tak na serio, to uważam, że bohaterowie nie są do końca normalni)
Cóż nie byłabym sobą, gdybym od razu w komentarzu nie zgłosiła się na ochotnika
Przepadłam… tak mnie wciągnęła, że odłożyłam na bok książki, które aktualnie czytałam i dopiero po tygodniu byłam w stanie do nich wrócić… Książka o prawdziwej przyjaźni, o budowaniu wzajemnego zaufania i o stawianiu dobra bliskich ponad własne. O prawdziwej pomocy, która nie przychodzi od tak bo się zakochaliśmy.
Oprócz normalnego, realnego świata, w którym dzieje się większość akcji, mamy przedstawiony również Terra Incognita, wirtualny świat stworzony przez Absoluta. Można przenieść się do niego za pomocą pierścienia i niewielkiej, bezprzewodowej słuchawki w uchu. Pierścień odpowiada za aktualny skan ciała, a słuchawka za przenoszenie świadomości do świata wirtualnego oraz przesyłanie bodźców do mózgu.
To właśnie tam poznajemy naszych bohaterów: Alexandra Foresta i Maxim Grey, czyli książkowego przystojniaka, do którego wzdychają wszystkie dziewczyny i szarą myszkę. Ale niech was nie zmylą te określenia. To naprawdę tylko przykrywka… Bo tak jak wspomniałam wcześniej : oniniesąnormalni…