Kochani, do ostatniego shota zapomniałam dodać krótkiego fragmentu, gdy Adam rozmawia z panią Beatą. Już go przekopiowałam, a jeśli komuś się nie chce, szukać, to wklejam też tu:
,,Alicja poszła wydać ostatnie polecenia Basi, a w tym czasie jej matka podeszła do zięcia i szepnęła nieśmiało:
— Mam nadzieję, że pan i Alicja jesteście zadowoleni z nowej drogi życia.
— Zapewniam panią, że jestem bardzo szczęśliwy u boku pani córki. Mam nadzieję, że ona myśli tak samo — odpowiedział Adam.
Zastanawiał się, czy jego żona często zwierza się matce. Kiedy pierwszy raz wyjawił swoje zamiary matrymonialne, pani Beata wyglądała na wręcz podekscytowaną i z własnej woli obiecała przekonać do niego Alicję. Gdy jednak ogłosili zaręczyny po wydarzeniach z Januszem, wydawała się nieco zdystansowana. Miał nadzieję, że nie podejrzewa go o chęć wykorzystania sytuacji jej córki.
— Cieszę się. — Kostecka uśmiechnęła się serdecznie jak dawniej. — Alicja to dobra dziewczyna. Jest nieco nieśmiała i niepewna siebie, ale niech pan tego nie bierze do siebie. Na pewno bardzo pana docenia.
— Wiem o tym — zapewnił Adam. — Jestem bardzo szczęśliwy, że pani córka zgodziła się za mnie wyjść. Obiecuję, że postaram się dać jej to, co najlepsze i nigdy jej nie zranię. Dziękuję za troskę.
— Och, jestem pewna, że tak będzie — przytaknęła szybko pani Beata. — Życzę wam dużo szczęścia i radości."