Mów mi Ruda

Witam. Pozdrawiam. Liczę, że zastaję cię w dobrym humorze.
          Piszę opowiadanie, jak większość ludzi tutaj i niczym się od nich nie różnię. Gdybym już miała określić swoją wyjątkowość to powiedziałabym, że szanuję przecinki. Więc jeśli chcesz poczytać opowiadanie z poprawnie wstawionymi przecinkami to zapraszam.
          "Painted drums" ugaszcza herbatą, urokiem i pogodą, w kolejności: londyńską, magicznym i ohydną. Polecam. Albo nie. W sumie sama nie wiem. Twoja wola. Możesz przeczytać. Ale tylko dla przyjemności. Jeśli choć raz cię znudzi, przestań. Nie marnuj czasu na marne opowiadania.
          Dziękuje za poświęcony czas. Z poważaniem. Albo bez. Nie wiem. Również twoja wola.
          
          https://my.w.tt/UiNb/SdVy1NXNJJ

hej    ForeverRuda!! zapraszam na moje pierwsze ff o larrym, czekam na twoją opinię, miłego dnia! ❤️

O matko, te wiersze to Ty napisałaś? Są wspaniałe! :D
          
          Ps.  Ten cytat o logice w Twoim opisie to pochodzi z jakiegoś filmu, książki, czy Ty wymyśliłaś? 

Tony Stark szampana kupił
          Bucky już się chyba upił
          Pietro biegnie po kanapki 
          Peter ma już chipsy z Żabki 
          Steve prawie się z domu wyniósł
          Clint pudełko petard przyniósł
          Wanda ma miskę z preclami 
          Natasha rzuca nożami 
          Bruce Banner choinkę łapie
          Loki siedzi na kanapie
          Vision paprykarza zrobił 
          Thor Odinson dom ozdobił
          Dr. Strange też wpadł przypadkiem
          Wade do wieży wszedł ukradkiem
          O północy wszyscy krzyczą
          Wiele szczęścia Tobie życzą 
          Żeby ten rok był najlepszy
          Zjawił się ktoś najważniejszy
          Deadpool wtrąci jeszcze słowo
          Żeby było kolorowo!

Mickiewicz XXI wieku powraca!
          
          Mark Ruffalo ciasto piecze 
          Ben Cumberbatch włosy czesze
          Tyler-Johnson stół nakrywa
          David Henrie to nagrywa
          Downey Jr. coś już śpiewa 
          Grant Gustin z piernikiem zwiewa
          Tam Ben Barnes je sałatkę
          Dylan O'Brien niesie siatkę 
          Tom Felton nam bombki nosi 
          Eddie Redmayne siano kosi
          Martin Freeman karpia smaży 
          Radcliffowi susz się marzy
          Hiddleston im śledzie przyniósł 
          Claflin z domu chleba wyniósł 
          DiCaprio kończy eklerkę
          Jeszcze pójdą na pasterkę 
          A gdy choinka rozświetla kąt 
          Ciągle wołają "Wesołych Świąt!"

Można zauważyć, że usunęłam wcześniej wszystkie komentarze. Dlaczego? Ponieważ dodałam prolog, a inteligentna ja nie zauważyłam, że można go dodać na koniec i zmienić kolejność rozdziałów. Tak że usuwałam wszystko i dodawałam po prologu, więc komentarze nie zgadzały się z zawartością, heh... To słowem wyjaśnienia :P

Przez pewien czas "Gdy Piekło..." będzie niedostępne. Staram się je trochę poprawić, dodałam prolog i kiedy skończę czwarty rozdział, opowiadanie wróci :D

Cóż, pewnie zastanawiacie się, dlaczego nie ma tak długo rozdziału. Rozdział jest. Jednak nie tu, a na moim stacjonarnym komputerze, który... Stracił dostęp do internetu. Coś zepsuło się z kablem i nie da się połączyć. Teraz czekam więc, aż narzeczony siostry wgra mi Microsoft Office na laptopa i będę mogła go przepisać. Przepraszam za wszelkie opóźnienia...