Cześć kochani ♥️
Wiem, dawno mnie tu nie było. Niestety, miałam trochę nieprzyjemny incydent - mój piec centralnego ogrzewania w niedzielę dokończył żywota i nieźle zasmrodził mi chatę. ^^' Na szczęście byliśmy w domu, gdy grzałki się spaliły. Ale dwa dni nie miałam pieca.. i w tym przedświątecznym okresie miałam niezły wydatek xd całe szczęście, że mój tata to złota rączka i mi go wymienił, a nie musiałam dodatkowo ogarniać serwisanta i czekać niewiadomo ile..
Teraz już jestem, wszystko jest okej, wracam do Was ;) w weekend wleci kolejny rozdział, mam nadzieję, że do tego czasu nadrobicie poprzednie ;)
Ściskam, F. ♥️