I welp, ja zawsze się śmieje z zachowania, nie z osoby.
Ale wiesz co jest zabawne? Ona przy każdej, ale to każdej dramie nawiązuje do tego że ona jest małym pokrzywdzonym niewinnym dzieciaczkiem bo ktoś chciał ją zgwałcić chyba. Kiedyś to napisała publicznie, mimo że tego się nie mówi, nie wiemy z resztą czy to prawda, a ona na każdy temat dramy broni się tym że "ale ja prawie zostałam zgwałcona". Tamten rozdział? Jeden obrazek też to pokazuje. Ja nie mogę co trzeba mieć w mózgu by na to że jej dumę zdeptał komentarz który nie jest głaskaniem po głowie, w reakcji na komentarz, dać takie coś. Bo chyba kaszę. Ona nie wie co każdy z nas przeżywał. Bo każdy to trzyma w walonej tajemnicy, a ona się dzieli w książce wszystkim jakby to był jej pamiętnik. Ale ona taka jest. Powiesz coś nie po jej myśli - drama, głupie argumenty, teraz doszło blokowanie (nowość), a potem zawsze robi rozdział gdzie ona płacze i jest taka pokrzywdzona. Ona ma taki schemat, widać to zawsze. Jak była dyskusja w komentarzu, tym co się w następnym odniosła... Ten rozdział był właśnie tym z płakaniem. Ona tak zawsze. To już po prostu, what can i say except delete this