Czołem wszystkim.
Chciałbym Was przeprosić za moją ostatnią nieaktywność... Ile to będzie, ze dwa miesiące? Albo trzy... Już sam nie pamiętam. Jest to spowodowane pewną aktywnością, której nie mogę zdradzić (ekhembronienieekhemgranicyzbiałorusiąekhem) oraz brakiem weny i drobnymi problemami, które wciąż się jeszcze przez chwilę będą za mną ciągnąć.
To nie znaczy, oczywiście, że porzuciłem Trylogię Eevee Adventures, oczywiście, że nie! Były momenty, gdzie rozwijałem historię, lecz po prostu nie w tym momencie, gdzie aktualnie skończyłem pisać, dlatego nie jest to przez Was zauważalne, pracowałem również nad grą z tegoż uniwersum i po tej przerwie czuję już przypływ weny na tyle, żeby przynajmniej skończyć najnowszy rozdział. A jak skończę ten to dalej będzie już zdecydowanie z górki...
Jednak mam pewne złe wieści - Obawiam się, że możemy się powoli zbliżać do końca Eevee Adventures, chociaż sam nie wiem. Planowałem, żeby Victor i Jim zwiedzili całe Kanto, a nie tylko drogę do Viridian, planowałem parę akcji w Celadonie, Fushia, w Strefie Safari... Ale zobaczymy, b, o sam nie wiem, jak to pójdzie po Lidze Pokemon.
W każdym razie przepraszam Was za przerwę i obiecuję zabrać się za wszystko z podwójną werwą.