Jest noc, dokładnie pierwsza dwadzieścia cztery. Czuję się winna, ale nie o to chodzi. Wiem, że po tak długiej nieobecności nikt nie obserwuje mojego profilu na bieżąco, ale może kiedyś ktoś na niego wejdzie i przypadkiem spojrzy na tą zakładkę. Czuję się winna, tak. Dziś w nocy coś poczułam i zrobiłam to, obcięłam moje włosy tak, że sięgają mi teraz w okolice żuchwy, a w dodatku mam grzywkę. Są nierówno obcięte, ale powiem to całkowicie szczerze — nie pamiętam kiedy ostatnio byłam tal szczęśliwa. Do czego zmierzam?
Proszę was, po prostu bądźcie szczęśliwi. Mam nadzieję, że nikt o mnie nie zapomni mimo iż jestem tym motylem, który odleciał, mam nadzieję, że jeszcze wszyscy jeszcze się spotkamy. I nie zapomnijcie — bądźcie szczęśliwi.