Obiecałem reaktywację Nieugiętego, ale cóż, rzeczy się wydarzyły. Już nie będę oszukiwał was, ani siebie, ale raczej tej kontynuacji, ani re-write nie będzie. Cóż mogę powiedzieć, zacząłem tę książkę wiosną 2020, mając 14 lat, siedząc na lockdownie i nie mając ani za dużej wiedzy historycznej ani (tym bardziej) umiejętności pisarskich. Mogłem ją skończyć szybciej, nie zrobiłem tego, zbyt to rozciągnąłem i teraz siedzę tu, cztery lata później i myślę, co z nią zrobić. Wszystkie stare książki zarchiwizowałem i nie są dostępne dla nikogo, poza mną, ale tej i "Drutu" trochę mi żal, w końcu kupa ludzi to czytało i cokolwiek sam nie swoich wypocinach nie myślę, wielu się podobało. Nie będę jej usuwać, zostawiam ją w tym stanie nienaruszonym, ale raczej nie będę jej kontynuować. Wciąż czuję do niej sentyment, wciąż traktuję te przeklęte krajoludki, które wykreowałem, jak swoje oc, ale nie czuję już tego. Robienie książki o CH bazującej na historii jest niezwykle trudne, niektóre luki są nie do przeskoczenia, a fakt, jak bardzo się ta książka przestarzała i jak wiele rzeczy napisałbym inaczej też nie ułatwia sprawy.
Teraz chciałbym skupić się bardziej na swoich oc, pisać książki o nich i o innych rzeczach (w dodatku bądźmy szczerzy, wiadomo jaką renomę ma wattpad, to nie jest miejsce w którym chcę publikować), zaczynam też już na poważnie przygodę z historią i choć wciąż czasem myślę o CH i wciąż czasem coś narysuję, to dochodzę do wniosku, że to pora, by wreszcie zamknąć ten rozdział.
Konta nie usuwam, nie sądzę, by cokolwiek nowego się tu pojawiło, ale wciąż będę chętnie odpowiadał na komentarze i wiadomości. Dziękuję wam za te sześć (!!!) lat wattpadowej przygody, w tym trzy, w których byłem niemal nieaktywny, przepraszam za to. Wciąż możecie mnie znaleźć na instagramie (glue_tastes_good), nie żebym tam był za specjalnie aktywny, ale na pewno bardziej niż tu.
To by było na tyle,
Bez odbioru, Klej