GrailOverfloweth

Dzień dobry,
          	całkiem spontanicznie stwierdziłam, że opublikuję moje głupotki li(me)ryczne. Nic poważnego, w pełnym znaczeniu tego słowa. Odnośnie tego projekciku przewiduję: (1) nieregularność, (2) nieskończone work in progress. Tak czy siak, zapraszam serdecznie na pierwszą próbkę.
          	To nie ostatni projekcik, który mam w zanadrzu, ale na tamte, troszkę poważniejsze (projekty, projekciory) trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
          	Trzymajcie się!

GrailOverfloweth

Dzień dobry,
          całkiem spontanicznie stwierdziłam, że opublikuję moje głupotki li(me)ryczne. Nic poważnego, w pełnym znaczeniu tego słowa. Odnośnie tego projekciku przewiduję: (1) nieregularność, (2) nieskończone work in progress. Tak czy siak, zapraszam serdecznie na pierwszą próbkę.
          To nie ostatni projekcik, który mam w zanadrzu, ale na tamte, troszkę poważniejsze (projekty, projekciory) trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
          Trzymajcie się!

GrailOverfloweth

Dzień dobry!
          Moje życie ostatnio to młyn. Rok jabłek pełną gębą. Tyle się wydarzyło w ciągu tych kilku miesięcy odkąd skończyłam studia, że aż ciężko jest mi to przetrawić. Teraz jednak powoli mój świat się już stabilizuje, choć wygląda zupełnie inaczej i działa na nowych warunkach. I wreszcie mi trochę lepiej na głowie, z której już całkiem ukształtowany wyrasta nowy pomysł, i to w podobnych tonach co ostatnio — więc możecie obstawiać, co się szykuje. ;-) Obawiam się jeszcze względem tego projektu obiecać coś na sto procent, ale tym z Was, które czekają na jakąkolwiek wiadomość ode mnie, z radością mogę oznajmić, że dzieją się rzeczy — i dziać się będą, czy to jeśli chodzi o fikcję fanowską, czy też autorską, bo wreszcie znajduję zdrową przestrzeń na tworzenie zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Więc tak czy siak, na pewno tu z jakimś tematem wrócę.
          Wrócę także już wkrótce poodpisywać na nowe komentarze, a na razie pozdrawiam z deszczowego Kuala Lumpur. <3

GrailOverfloweth

@-NoMeOlvides- Witam cichego czytelnika numer x, haha! ❤️❤️ Kuala Lumpur to wspaniałe, cudownie zielone miasto, choć rzeczywiście, jak się rozpada, to już na amen… :’D
Reply

GrailOverfloweth

@med_humanistka Dziękuję bardzo, mam nadzieję, że docenisz go choć w połowie tak jak doceniłaś „Czystą Kartę”! Pozdrawiam również ❤️❤️
Reply

GrailOverfloweth

Dzień dobry, drogie!
          Minął rok od epilogu „Czystej”, a moje życie — choć wciąż raczej na poczekanie — doświadczyło paru zmian. Znowu były wzloty i upadki. Ostatni wzlot zabrał mnie z powrotem do mojego ulubionego miejsca na świecie, a tam nabrałam żywotnej energii, której potrzebowałam po tym roku, w którym dni zdawały się początkowo niezmienne od poprzednich dni, a jednak, gdy się nad tym zastanowiłam, wyglądały zgoła inaczej. Znowu pisanie, ale tym razem pracy licencjackiej. Znowu nauka, ale w tym roku coś innego miało priorytet (na przekór kierunkowi studiów, na którego zajęciach byłam w tym tygodniu po raz ostatni i, parafrazując Fridę, odchodzę bez żalu i ufam, że tu więcej nie wrócę). Znowu życie w drodze, ale z innych powodów. Znowu pośpiech, umysłowa gmatwanina i mózg, który nie potrafi się w pełni wyrzygać, ale też trochę więcej luzu i wybaczania.
          Ostatnie zaliczenia i egzaminy i upragniony koniec. Na krótki moment wzrośnie we mnie poczucie wolności. Może coś tam wtedy zacznie się wytwarzać. Pomysły jakieś istnieją — nawet znowu z uniwersum (not me telling myself yesterday that I’m done with bull----), bo komuś zatęskniło się za swoim ulubionym, nieczytanym od jakichś czterech lat fanfikiem. I generalnie przeczytałam i widziałam i słuchałam ostatnio trochę fajnych rzeczy, a gdy czytam i oglądam i słucham fajne rzeczy, to od razu jest jakiś poem zone, czy tam jasność umysłu i natchnienie.
          Tęsknię za tworzeniem i mam nadzieję, że nadchodzi czas, w którym będę mogła bez skrupułów umieścić je z powrotem w codzienności. A wtedy będziecie pierwsze, które się o tym dowiedzą!
          Tymczasem dziękuję z całego serducha za 50k wyświetleń, prawie 3k gwiazdek i te wszystkie razy, kiedy dodawałyście to opowiadanie do swoich ulubionych. Wiem, że ostatnio tu nie bywałam — kajam się i obiecuję, że do komentarzy, które pojawiły się w ostatnim czasie również wrócę jak najprędzej!
          Dzięki raz jeszcze za wszystkie niesamowitości, które mnie tu spotkały. Trzymajcie się zawsze ciepło!

Red_x_Raven

Rozumiem Cię i wysyłam przytulasy! Take your time! 
Reply

GrailOverfloweth

Odbiło mi od pierożków z grzybami (kuzyn twierdzi, że babcia *na bank* dodała halucynków) i zamiast pisać licencjat, poświęciłam ostatnie pół tygodnia na speedrun przez Czystą i poprawiłam wszystko, co pozostało do poprawienia. Niniejszym więc mogę ogłosić, że ten rozdział mam za sobą, a wszystkim Wam, które zaangażowane były w uczynienie tego tekstu lepszym, kłaniam się do stóp. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami usunęłyśmy wszystkie rażące błędy, zarówno te logiczne i rzeczowe, jak i wszelkiego rodzaju literówki. Za interpunkcją wciąż boję się podpisać tho, ale myślę, że ekscesów typu "zjedzmy dzieci" vs. "zjedzmy, dzieci" nie ma. XD
          
          Po głowie chodzi mi kolejny tekst, o którym myślałam już kiedyś, ale który ostatecznie odpuściłam. Ta historia nie daje mi jednak spokoju i mam zamiar do niej wrócić. Do ewentualnej publikacji jeszcze daleka droga, ale chciałam przy okazji dać znać, co tam u mnie pisarsko.
          
          Nie wpadnę tu już pewnie jutro ani pojutrze, więc życzę Wam dobrego Nowego Roku. To będzie mój rok jabłek, więc podświadomie "ogarnął mnie smutek przed daleką drogą. (Prawda, messer, że taki smutek jest czymś naturalnym nawet wtedy, kiedy człowiek wie, że u kresu tej drogi czeka go szczęście?)". Życzę Wam, by i Wasze drogi doprowadziły Was w tym następnym roku do szczęścia i by nie zabrakło Wam odwagi, by nimi iść.
          
          A na sam koniec dziękuję za #1 w dracomalfoy ( :00 ) i już prawie za 40 tysięcy wyświetleń. To wciąż niesamowicie cieszy. ❤️

med_humanistka

@ GrailOverfloweth  Gratuluję jeszcze raz ogromnie napisania ,,Czystej karty" ❤️❤️❤️ Dobrego Nowego Roku 
Reply

LexisBerg

Hej. 
          Chciałam Cię serdecznie zaprosić do przeczytania historii mojego autorstwa, która jest udostępniona na Wattpadzie. Ponoć jest to historia inna niż wszystkie... ponoć, ale... Zajrzyj i przekonaj się osobiście ;) 
          
          Tajemnice... fantastyczne miejsca... nowoczesna technologia... świat, jakiego nie znasz... oraz pełna gama uczuć od nienawiści, przez złość, smutek i radość, aż po miłość, a także pożądanie   
          A do tego wszystkiego, historia jest już opublikowana w całości i posiada kontynuację :) 
          
          https://www.wattpad.com/story/312709026-si%C4%99gaj%C4%85c-gwiazd-megan

GrailOverfloweth

241 125 słów, 595 stron.
          A z tym dniem również dwa tysiące gwiazdek.
          C'est fini. Merci. ❤️

GrailOverfloweth

@justinemariem @Atramentova @med_humanistka Dziękuję Wam bardzo, kochane! ❤️❤️❤️
Reply

med_humanistka

@ GrailOverfloweth  Ogromnie gratuluję ❤️❤️❤️ Ta historia jest naprawdę świetna i piękna. Wrócę nadrobić komentarze już niebawem  
Reply

Lawendova

gratuluję ukończenia świetnej historii! na pewno nadrobię ♡
Reply

GrailOverfloweth

ROZKŁAD JAZDY:
          Niedziela: pierwsza część rozdziału XXXIII
          Wtorek: druga część rozdziału XXXIII
          Czwartek: epilog
          
          It’s coming, it’s real!

GrailOverfloweth

@twojastaratorak Wszystko na to wskazuje! ❤️❤️
Reply

twojastaratorak

@ GrailOverfloweth   boże czy to naprawdę koniec
Reply

GrailOverfloweth

Jestem po olbrzymim resecie życia i to jest to, czego potrzebowałam. Do komentarzy wrócę wkrótce, rozdział coraz bliżej. :-) Dzięki, jeśli nadal czekacie.

med_humanistka

@ GrailOverfloweth  ❤️❤️❤️
Reply

GrailOverfloweth

Cześć!
          Wow. Drugi rok minął, a mnie pozostało chyba tylko zastanawiać się, jakim cudem tak szybko. Jeśli jeszcze tego nie zauważyłyście — choć nie sądzę, bo mam Was za bardzo bystre osoby — to przyznam to wprost: cierpię na dość mocną time anxiety.
          W każdym razie — tak, minął już drugi rok. Dokładnie dwa lata temu prolog "Czystej" umościł się wygodnie na moim profilu. Czy spodziewałam się, że ta podróż będzie trwała całe długie dwa lata? Nie, absolutnie, haha. No, ale ostatecznie lepiej powoli niż w ogóle, nie? :D
          Próbowałam zdążyć przed tą kolejną rocznicą, z dnia na dzień coraz bardziej rozpaczliwie, ale nie dałam rady. Jeśli mam być z Wami szczera, kosztuje mnie teraz pisanie. Może dlatego, że to ostatni rozdział. Może dlatego, że jest jakiś trudny. Może dlatego, że jestem zmęczona i wybredna i obawiam się, że ostatnie rozdziały zgubiły jakość. Może dlatego, że ostatnio chodzę też jakoś paskudnie rozproszona i wybita z rytmu, a zbieram myśli tak, jakby ktoś mi założył myślową impedimentę, no więc dosłownie dziura w mózgu za każdym razem, gdy siadam przed komputerem lub kartką, by coś z siebie wykrztusić. Będę nad tym wszystkim pracować w trakcie majówki, a na razie mogę tylko poprosić o cierpliwość i podziękować za to, że pomimo upływu miesięcy wciąż tu zaglądacie i że wciąż widzę te same twarze zostawiające gwiazdki i komentarze, za to, że w ciągu dwóch lat nie wiadomo jakim cudem zrobiło się tutaj 25 tysięcy wyświetleń i już prawie 2 tysiące gwiazdek, no i za to, że "Czysta" tak często ląduje w Waszych ulubionych listach lektur. To naprawdę znaczy świat, jakby to powiedzieli anglosascy przyjaciele! :D
          Z rozdziałem przyjdę, nie wiem kiedy, ale miejmy nadzieję, że ta kolejna rocznica natchnie mnie dobrą energią.
          A Wam życzę jeszcze na koniec udanej majówki. ❤️
          Trzymajcie się jak najcieplej, bo kwiecień dał w kość.