To teraz mnie posłuchajcie ludy...
Ostatnio trochę zawaliłam, gdy się spóźniłam z rozdziałem tak strasznie... A obiecałam go... Nikt nie pytał. Sama obiecałam.
Chciałabym więc zrobić dla was krótki, trzydniowy maraton, w ramach rekompensaty Makrelki. Plus mam jeden, malutki, osobisty powód do świętowania w tych dniach więc... czemu nie?
To co, chcecie maraton z Letters of Life? Trzy dni, po rozdziale dziennie?
Wiem, że to krótkie, ale mam nadzieję, że chociaż trochę wam wynagrodzę tamto.
Czekam na odpowiedzi. Kosiam was! ❤️❤️