Witajcie kochani
Na liczniku zawitało 452095 znaków ze spacjami w Szeptach i zauważyłam, że odwlekam zakończenie tego projektu aż za bardzo, z drugiej jednak strony coraz bardziej uświadamia mnie, że gdy zasiądę do poprawek, przyjdzie mi usunąć sporo słów zapychaczy, które pomagały mi w ruszeniu dalej. A zdaję sobie sprawę, że trochę ich jest w tekście. 33 rozdział niedawno się pojawił w końcu po wielkich trudach i wewnętrznych bataliach, a wczoraj po usunięciu kilku początkowych zdań rozdziału 34 ruszyłam i napisałam prawie 500 słów. Możliwe, że w tym tygodniu pojawi się (jeśli zdołam) i kolejny rozdział. Nie chcę mówić o planach, kiedy chciałabym zakończyć pisać ten obecny draft historii, ale chciałabym zrobić to do końca roku. Mam szczerą nadzieję, że was tam nie zanudzę, ale tak domino coraz bliżej. A w zasadzie rozpocznie się wraz z 35 rozdziałem. Także do kolejnej aktualizacji kochani.