MoonshadowElve

Witaj serdecznie! Przyszłam, by gorąco Cię zaprosić do mojej książki pt.: "Dziedzictwo Orfanów: Zakon Krwi". Książka jest bliska mojemu sercu i muszę się przyznać (bez krzty skromności), że ciężko pracowałam nad całym światem i fabułą. Z naiwnością dziecka poszukuję osób, które pomogłyby mi. Zależy mi na szczerej opinii, jestem ciekawa, co stwierdzisz na temat "Dziedzictwa". Chciałabym poprawić błędy, których niestety sama nie jestem w stanie w całości  wyłapać. 
          Mam nadzieję, że opis jakkolwiek Cię skusi i jeśli zajrzysz, to tekst choć trochę Ci się spodoba :) 
          Początek opisu: reszta się nie zmieści ;-;: 
          "Wszędzie była ciemność.
          	Pływała, sunęła powoli po rozmytych krawędziach świadomości, muskając każdy kąt - delikatnie i subtelnie. Rozciągała swoje macki do granic możliwości, jakby chciała poznać każdy zakamarek. Naznaczyć go. Zawłaszczyć. Razem z sobą rozsiewała uczucie. Niepokój, który przeplatał się ze strachem. Niepewnym, dość nikłym, jednak wciąż rosnącym w siłę. Ten strach obudził obraz. Sięgnął po niego głęboko i pewnie, jakby ciemność doskonale wiedziała, gdzie właściwie powinna szukać. 
          	Widok przedstawiał ciało. Właściwie miejsce pełne ciał. Sala balowa. Wszędzie ludzie: martwi, już zimni, pogrążeni w odmętach mgły. Z niektórymi Amaya rozmawiała zaledwie kilkanaście minut wcześniej. Jeszcze wtedy ich twarze były roześmiane, ich głowy pełne myśli o przyszłości. Nie mieli pojęcia co ich spotka. Kto mógłby to przewidzieć?"
          Z góry bardo dziękuję, będę szczęśliwa jeśli wpadniesz i zostawisz po sobie ślad! 
          
          https://www.wattpad.com/story/167527348-dziedzictwo-orfan%C3%B3w-zakon-krwi
          
          Pozdrawiam :)