Nowa powieść historyczna. Tym razem o królowej, która podbiła moje serce swą niezłomnością, wielką nadzieją w dobro i charyzmą. Miała w sobie ogromną siłę i wiarę, mimo przeszkód i tragedii, jakie spotykały ją w życiu. Nie poddawała się, nawet gdy została jawnie oskarżona o zdradę czy herezję. Do samego końca wierzyła w sprawiedliwość i to, że historia zwróci prawdę o jej osobie. To kolejna Cylejka, która zasługuje na to, by jej prawdziwe dzieje zakryły kłamstwa i dywagacje wyrosłe ze stereotypów i propagandy nieprzychylnych kronikarzy.
Poniżej krótki opis powieści o Barbarze, a prolog w całości jest już opublikowany w Moich Pracach/Dziełach.
„Cylia XV wiek. Z mrocznej zwrotnicy dziejów wyłonił się Kruk, szukając sobie miejsca do lęgu na jednej z wież hrabiowskiej cytadeli. Zdawało się, że przynosił i wieści zaszyfrowane na królewskim pergaminie. Wraz z przybyciem czarnego ptaka, skończyło się krótkie dzieciństwo Barbary, upływające na edukacji i mimowolnym śledzeniu politycznych knowań i spisków u władzy. Została poślubiona królowi Węgier – Zygmuntowi Luksemburskiemu i prędko odnalazła się w świecie monarszych i małżeńskich powinności. Kruk, który wyznaczył kres beztroski, miał stać się symbolem pamięci o niej i powiernikiem.
Przez swój spryt, urodę i zaangażowanie w rządy uczyniła sobie wielu wrogów. W kronikach, które dyktowali i tworzyli mężczyźni, zapisała się jako Niemiecka Messalina lub Czarna Królowa. Lecz dzięki dorastaniu w otoczeniu wielkiej polityki i spisków, potrafiła wstać z kolan po każdym upadku.
Barbara Cylejska była oskarżana o zdradę męża i stanu, o czary, rozwiązłość, herezję i bałwochwalstwo. Zyskała władzę, majątki i wielkie wpływy, lecz zapłaciła za to dobrym imieniem. Liber mundi kryje w sobie wiele historii, które oddadzą szacunek tej niedocenionej królowej i cesarzowej.”
* * *
Serdecznie zapraszam! <3