@ Holland_Tom Cześć. Ja się jakoś trzymam, ale śmierć Eddiego mnie trochę rozbiła, choć nie za bardzo go lubiłam. Płakałam dość mocno, ale scena z Max rozwaliła mnie totalnie...Ona musi się obudzić, bo jak się nie obudzi to ja się zarąbie. Podobała mi się scena w camperze, gdy była rozmowa shilu Lumax i Max się do niego tak słodko uśmiechnęła. Jeszcze gdy w domie Vecny Lucas spytał się czy pójdą do kina to mega słodkie, a Max narysowała rysunek, że są razem w kinie, po prostu cudowne i te uśmiechy<3 Też mi się podobała scena końcowa z Vickie i Robin. Kiedy Steve, Nancy i Robin zabili Vecnę "niby". Jeszcze gdy Jasona rozjebało na pół XD<3