Chae~

widząc prośby, wleciał nowy rozdział "daydream"! love you all! <33

niedługo wleci kolejny rozdział "daydream"!
          myślę, że dwa rozdziały i zaczniemy prawdziwą zabawę!

ogromna prośba! na tablicy w profilu @gwiezdna_noc znajdziecie "opowiadania sierpniowe" 
          zostawcie parę gwiazdek i komentarzy, jeśli chcecie, bardzo chciałabym żeby zasięg tego dzieła stał się większy! 

Na moim profilu pojawiła się nowa książka! Jeśli lubicie "Ninjago" to zachęcam do zerknięcia!
          Dbajcie o siebie!

Thank you for adding 'connection' to your reading list! I appreciate the support, and I hope that you enjoy the story! <33

kochani, jak wrażenia po 2 sezonie "cień i kość"? 
          
          osobiście bardzo podobał mi się wątek wron, zwłaszcza wyjaśnienie traumy kaza, jego reakcji na dotyk
          ogółem jego postać w tym sezonie to dla mnie cudo, pokazali jak silną naprawdę jest postacią, nie tylko umysłowo 
          jak oszukał pekke to pękałam z dumy <3
          
          widać też rozwinięcie jego relacji z inej, choć zakończenie nie podobało mi się
          rozumiem potrzeby inej, ale wiedziała jak kaz reaguje na dotyk,  a postawiła go przed wyborem "albo tak albo wcale", co nie pasowało mi do jej postaci
          
          wylan i jesper chyba nie trzeba nic mówić, wszyscy na to czekali i jest wspaniale 
          
          miałam cichą nadzieję na większe rozwinięcie niektórych wątków, np. niny lub zoyi, czy właśnie wylana
          
          niespodziewałam się też davida,  aktor naprawdę oddał jego postać i żałuję że był tak krótko, bo wiązałam z nim i genyą duże nadzieje 
          
          nowa postać czyli nikolai, osobiście podszedł mi bardzo do gustu, wprowadzał humor którego trochę mi brakowało 
          
          musze też przyznać, że zawiodłam się w momencie śmierci kirigana, myślałam że to będzie takie wielkie WOW, a jednak jakoś scena mocno tego nie oddała dla mnie
          mam też wrażenie że jego postać bardzo osłabła, czekałam aż pokaże coś mocnego, a odniosłam wrażenie że jest po prostu słaby (wiem że taki mógł być cel autorów, ale jednak zakończenie sezonu 1 powiodło mnie w takie a nie inne spekulacje)
          ale baghra mocno oddaje, tak jak scena w której kirigan płacze po jej śmierci, ich relacje były skomplikowane ale ciekawe
          
          zaskoczyłam się jednak przy wątku mala, nie spodziewałam się tego kompletnie, myślałam że prędzej będzie coś związanego z rodzicami aliny
          
          no i alina,  tutaj jednak kręciło się to wszystko, jak dla mnie trochę bezsensownie, od wątku do wątku, ale nie spodziewałam się niczego wielkiego oprócz zniszczenia fałdy 
          
          tyle z moich przemyśleń,  stanujmy kaza brekkera bo przeczytałam o nim już wszystko co występuje na polskim wattpadzie i TO ZDECYDOWANIE ZA MAŁO 
          
          trzymajcie się wszyscy!!!

kochani, oficjalnie ninjago się skończyło
          koniec dzieciństwa, po bodajże 11 latach, ninja doczekali się zakończenia
          dosłownie płakać się chce, gdy myślę że to koniec
          
          co prawda ma coś wyjść w przyszłym roku, jednak albo to będzie animowane, jakieś 2D albo całkowicie osobna seria, a nie kolejny sezon
          
          ta era się już skończyła i mimo że nie przepadałam za "nowymi" sezonami czyli jakoś od władców czasu, tak będę niesamowicie tęsknić za czymś co pomogło mi się ukształtować
          
          wewnątrz jesteśmy wciąż dziećmi, które uczą się codziennie poznawać świat, a ninja nauczyli mnie że trzeba walczyć o swoje i być dobrym, bo dobro może nie zawsze odpłaca się tym samym, lecz pozwala ci spojrzeć na świat z lepszej strony, żyć prawdziwie i wyjść z najciemniejszego dołka, a przede wszystkim nauczyło mnie żeby nigdy się nie poddawać, bo
          
          NINJA SIĘ NIE PODDAJĄ! 
          
          doczekajcie się swoich szczęśliwych zakończeń po walce z trudami życia, niczym nasi ninja.
          
          dziękuję, ninja, choć wiem że to jeszcze nie koniec naszej wspólnej przygody
           #ninjagonazawszewmoimsercu

co robicie, kiedy czujecie się "olani"? Przez przyjaciół, rodzinę lub osoby na których wam w jakiś większy sposób zależy.
          
          macie tak czasem, że naprawdę się staracie a końcowo widzicie, że druga osoba zupełnie tego nie dostrzega i nie angażuje się w waszą relację?  lub dostrzega a nadal sama się nie stara, nie jest w stanie zrobić dla ciebie tego co ty dla nich? 
          
          i mimo, że tak się dzieje to nie wiecie co z tym zrobić, bo zależy wam na tej osobie i ciężko to zmienić....
          
          okropne uczucie.
          
          PS. wybaczcie depresyjność, ale naprawdę zastanawia mnie ta kwestia.

trochę teraz pozmieniam w "Kwiecie Wiśni", czyli scenariuszach z IE. mam nadzieję, że ktoś to jeszcze czyta i BARDZO POWOLNA nowa wersja się spodoba, bo narazie, że tak powiem korekta leży.

myślę, że każdy w życiu powinien mieć parę swoich zasad. oto moje:
          
          *bądź samowystarczalna, ponieważ w życiu końcowo i tak będziesz mogła liczyć wyłącznie na siebie
          
          *baw się tak jakby nie było jutra, ale nie przkeraczaj granicy bezpieczeństwa
          
          *miej swoje tajemnice, to właśnie dzięki nim czujemy się pewniejsi, nie odkryci
          
          *zawsze się uśmiechaj. jeśli jest chujowo, jeśli nie chce się żyć, jeśli jest się szczęśliwym, jeśli odniosło się sukces bądź porażkę. uśmiech to coś czego nikt nigdy nie może ci odebrać, to wizytówka, która dezorientuje ludzi. uśmiech oznacza wygraną
          
          *nie ukrywaj swoich talentów. wykorzystuj je, bo fakt, że je masz sprawia że jesteś wyjątkowy
          
          *zawsze działaj dla siebie. nie przekładaj dobro innych nad swoje, bo inni i tak nie zrobią tego samego
          
          *nie ma ludzi "dobrych" i "złych", są tylko mniej lub bardziej pokrzywdzeni, mniej lub bardziej rozumiejący innych oraz mniej lub bardziej skupieni na sobie i swoim życiu
          
          *ludzie którzy cię ignorują, gdy ich potrzebujesz, nie są warci twojej uwagi. zignorują twoje wiadomości? to ty zignoruj ich istnienie
          
          *każdy ma jakąś wartość. tylko niektórzy sami swoją zaniżają swoim zachowaniem, gdy mogą je podwyżyć
          
          uwierzcie mi, to tylko parę z nich. jak widać, życie uczy