Mam nadzieję, że w waszych kalendarzach adwentowych macie to, o czym marzycie!
Zgodnie z tym, co sama sobie narzuciłam, wpadł dzisiaj 3 rozdział Wianków.
"(...)– Swoją drogą, ta Weronika widziała wodniki na Boszkowie.
– Cezarka?
– I jego narybek.
– Ojej! To już mają dzieci? Dawno u nich nie byłam...
– Rozbraja mnie twoja towarzyskość. Czy jest ktoś w promieniu, nie wiem, stu kilometrów, kogo nie znasz?
– W przeciwieństwie do ciebie, śmiertelniczko, miałam sporo czasu na zapoznanie się ze swoimi.
– I co? Wysyłasz wszystkim pocztówki na święta? – roześmiała się Łucja.
– Nie. Używamy do tego maila i tych uroczych obrazków z podpisem w stylu wesołych świąt i smacznej kawusi z kotami. (...)"
Do zobaczenia wkrótce!