Jestem naprawdę zniesmaczona. To co tu napiszę, najpewniej każdy już wie i dla potterowskiego fandomu te słowa oczywiste są jak to iż dwa plus dwa to cztery, jednak muszę poruszyć ten temat bo nie daje mi to spokoju.
Od kilku miesięcy nie czytam już wattpada, a jeśli już to robię, to bardzo sporadycznie i są to raczej jakieś historie własne, czy inne wybryki natury z których najprościej chcę pośmiać się ze znajomymi. Z tej racji nie miałam okazji od bardzo długiego czasu zagłębić się w fanfiki do hp.
Dziś miał nastać ten, o zgrozo, istotny dzień. Z tej racji po prostu wpisałam Draco Malfoy w wyszukiwarkę, wiedząc, że to najczęściej maltretowana opowiadaniami postać.
To jak obrzydliwe są niektóre opowiadania, nie daje mi spokoju. Normalizowanie gwałtu, czy też syndromu sztokholmskiego? tu to normalne. A nie powinno.
Fakt, że przed sławnym Dacotokiem już były już takie "dzieła", nie zmienia faktu jak wiele jest tego teraz, na dodatek ludzie uważają to za normalne i wspierają twórców takiego chłamu.
Nie da się tego powstrzymać, ponieważ, umówmy się, są to łatwe wyświetlenia.
Niestety dla takich osób łatwy nie jest honor i poczucie jakiegokolwiek dobrego smaku ;))