Siema.
Umarłem. Umarłem a żyje... To jest nieco dziwne muszę przyznać... To... Nie wiem, nie? Kurde... Już niby przekroczyłem tą granicę a jednak nie... Już byłem tak blisko a jednak wróciłem do tego świata... Przepraszam, że nie aktualizowałem opowieści ale jak wyżej napisałem trochę się u mnie działo (łagodnie mówiąc). A i tak przy okazji na lewo robię drugą historię (ale ona będzie opublikowana, po jej zakończeniu i akceptacji przeze mnie.
Do usłyszenia już niebawem!