@Jezdziec795 właśnie to problem, dzieci nie są pod wpływem rodziców jak kiedyś, rodzina była najważniejszym czynnikiem w którym wychowywał się człowiek, teraz autorytet jej upadł, filar został podłamany, przez co młodzi są podatki na negatywne autorytety, czy też trendy.
Otóż nie, zabija ja dzieci zamiast rozwijać swoje ambicje, mają mnóstwo materiału którego się uczą i po tem zapominają, są obciążeni przez to oraz liczne godzin które muszą tam spędzić. W porównaniu do dzisiejszych realiów, system pruski, był w systemie w którym rodzina miała jako taki autorytet, plus był bardzo konkretny nie tak chotyczny i był surowy, choć system pruski ma wiele wad jak dziś. Nikt nie promuje i ludzi nie mają siły by do niej dążyć. No akurat tutaj coś się poplątało ale mniejsza, tak a dlaczego mamy te fanatyczne wyparcie obowiązków i szukania ciągłej dopaminy. Właśnie przez to, że nikt nie wpoił im odpowiednich wartości, nawet szkoła tego nie robi i męczy uczniów. Tacy ludzie faktycznie ciągnął za sobą innych ale tu już widać provlem u źródła.
To już mit, że na przykład ludzie pracują, tylko po to by zarobić, często chcą robić coś użytecznego, ale żeby przetrwać zarobić. Obecny system pracy, powoduje tylko ciągła pogoń za pieniądzmi niż ambicjami.
Nie wszyscy ludzie na szczęście się staczają, ale jednak faktycznie, trzeba zwalczać problem u źródła, niz budować s ludziach mocny indiwdalizm, rozwiązując ten problem zadbamy o społeczeństwie, no i zniwelujemy takie grupy. Ludzie nie wszyscy są silni kiedyś też taki byłem, sam podatny na wpływy, ale jednak nie skończyłem źle, ocaliła mnie ogólnie wiara, to też znak pewnien. ludzie potrzebują odnaleźć siłe, często sami nie potrafia szukają pomocnej dłoni, często w złym kierunku..