Przysięgam jeszcze nigdy nie czytałam tak dobrej książki zarówno na Wattpadzie jak i na Ao3 jak Signum. Czytając ją miałam wrażenie, że trzymam pełnoprawną historię zakupioną z księgarni. Wykreowałaś tak wielowątkowy świat, wplotłaś tyle bohaterów… To w jaki sposób skonstruowałaś dialogi i to jak oddałaś poszczególne charaktery jest po prostu nie pojęte. Pierwszy raz widzę tak pięknie oddaną w fanfiku postać Harrego, bo powiem szczerze nie mogę patrzeć na to jak jest on w większości opisywany, ba we wszystkich. Pomimo, że jestem sceptycznie nastawiona do tych wszystkich shipów, które mają miejsce w fandomie, szczególnie Tomarry, z którego już w ogóle parskałam śmiechem, no to powiem tak… rozwaliłaś mi łeb, bo nie przypuszczałam, że ten ship może mieć sens i to jeszcze napisany tak dobrze. Opowiadanie to znalazłam zupełnie przypadkiem i co warto podkreślić, nigdy nie biorę się za książkę nie skończoną, ale tu nie sprawdziłam dokładnie… i teraz nie mogę tego przyjąć, że tak cudownie napisana historia, z tyloma wątkami, które nie zostały domknięte, nigdy nie zostanie dokończona… Sprawiłaś, że wraz z przeczytaniem pierwszej części, przejrzeniu tablicy i komentarzy poszły mi łzy. A jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło to czytając książkę na Wattpadzie lub gdzieś indziej. Jestem w pełni świadoma jak życie różnie się układa i że może być dla ciebie trudne wznowienie tej porzuconej historii. Przyznaje, że pisze trochę w emocjach ale to co stworzyłaś jest naprawdę wyjątkowe i mam nadzieje, że mimo wszystko pewnego dnia powrócisz do tej opowieści i ją dokończysz, może bardzo mozolnie, ale powoli odnajdziesz gdzieś tam rozrzuconą po kątach wenę i powrócisz z nową siłą.
Pozdrawiam cieplutko❤️