Ona. Albo on. Nie wiem. Ma w portach masło albo sernik. Juliusz Potter Cezar III. Beznadzieja, bezpowrotna droga do nikąd bez krzty lubieżności dla innych. Rzekłoby się, że jedno słowo opisuje ją najlepiej - pinda (z wyboru). Jednakże, co będziemy się ograniczać do jednego słowa, zarzućmy kilka. Narcystyczna, aspołeczna dziunia, która jakby miała wystroiłaby się jak szczur na otwarcie kanału, aby zmylić innych a la „duszą towarzystwa jadącą na koncert divy Maryli Rodowicz. Płakać się chce, naprawdę. Ale wracając, arogantka i ignorantka, wszystkie czarcie syny wzięte razem i sklejone łajnem. Aż ma się przeczucie, że jeśli interesy z szatanem to przez pośrednictwo naszej Divy Tranwestyty! Napewno zaprzepaści wszelkie szanse na ocalenie od czeluści Hadesu. Eh, niby jest strasznie błyskotliwa, moim zdaniem aż tak bardzo, że loszka od polskiego ją wręcz kocha. Kto wie ? Może jakiś zakazany romansik ? Hmm ? Na dodatek te dziwne sygnały „Wszyscy myślimy, Julka nie śpimy...
Albo, znajomość takich szczegółów jak „ulubione słowo Julki: introwertyk - Jasne! Żeby męczyć drogą Anie, która ledwo trzyma się zdrowych zmysłów przez wyzywanie od introwertyka! Racja, zamiast się wkurwiać czy szukać romansów, zostawmy tą sprawę, weźmy inną! Za grosz ma talentu artystycznego, niestety nie oszukujmy się, dynia jako meteor chociaż oryginalna to za chuja nie ma w sobie uroku! Kurwa, rozumiem wszystko, ale dynie ?! Nie! A do tego można jeszcze tryldupion innych arcydzieł wymieniać, do zesrania. Odstrasza aurą dobrotliwości, że jakby się kto odezwał, dowiedziałby się, jak bardzo skrzywdził siebie, samym staniem i sraniem wyżej niż kibel. Do łba się nie mieści jak bardzo jest dziwna. Dziwna. Mało powiedziane! Jednakże nie zapominajmy, że to tranwestyta narcystyta.
- Kraina Umpalumpa. Zamek Królewski. Katakumby.
- JoinedNovember 15, 2020
Sign up to join the largest storytelling community
or