Uwaga, obraża to wszystkich. Bardzo stereotypowe podejście do ludzi z mniejszych miast/wsi, a także dużych miast. Sam pochodzę z małego miasta, ale teraz mieszkam w jednym z większych Polskich miast. Proszę o dystans, bo tu i tak wszystko jest mocno przerysowane. Poza autobusami, bo to akurat jest bardzo rel
Ludzie z dużych miast to jebane snowflake'i
1,5 km? Pojedźmy tramwajem, błagam
Nie ma klimatyzacji? Nie jadę
Bro, my jak zobaczymy klimatyzację to pół roku nie wiemy co to
19 stopni? Ooo, cieplutko. 2 km? Na luziku, bliziutko
Jak ktoś ma klimę to dla nas już jest bogaczem. Jak ci zimno to się ubierasz, jak ci gorąco to kładziesz se na kark zimną szmatę. To łatwiej obsłużyć niż pudło od samsunga czy innego xiaomi
Jeszcze powiedzcie że jak idziecie do sklepu to bez portfela
Ing? Co to kurwa jest? Firma przewozowa? Bank spółdzielczy czy pocztowy? A, to tak, to już wiem
Wyjazd do szkoły? Czekasz na autobus, bo spóźnia się już pół godziny. A nie, sorry, odjechał 40 minut temu. No to jeszcze godzina do następnego. Szybciej z buta dojść niż dojechać przy takich rozkładach, ale chuj w to. 20 kg na plecach nieść 30 km to przesada. 2 kg prowiantu, węgiel, składany grill, bo przecież trzeba się zimą ogrzać
My to musieliśmy pocierając o własne dłonie rozpalać ognisko, a ty narzekasz jak 5 minut tramwajem jedziesz z plecakiem o wadze aż 2 kg
