Pierwsza lekcja w nowej szkole i odrazu z 3 klasą. (Jestem teraz w 1 LO). Jestem introwertykiem i taki stres mnie ogarnął, że to była jakaś masakra, ale chociaż była beka. Jezu boję wyobrazić sobie co oni sobie myśleli jak dowiedzieli się że mamy przyjść. 'Jakieś gównioki mają z nami lekcję, masakra' czy coś tego typu. Też jesteście introwertykami? A jak wam minął pierwszy dzień?