KandaraYun

Też tak czasem macie, że wena przychodzi, wszystko się pięknie układa w zasadzie samo... Z waszym minimalnym udziałem, a potem to się nagle kończy i nie bardzo wiecie co dalej? A nawet gorzej bo wydaje wam się, że nagle zapomnieliście jak tworzyć zdania? Bo owszem. Ostatnio kilka nocy temu... Tak w środku majówki. Napisałam sobie scenkę... I co dalej? 

KandaraYun

Też tak czasem macie, że wena przychodzi, wszystko się pięknie układa w zasadzie samo... Z waszym minimalnym udziałem, a potem to się nagle kończy i nie bardzo wiecie co dalej? A nawet gorzej bo wydaje wam się, że nagle zapomnieliście jak tworzyć zdania? Bo owszem. Ostatnio kilka nocy temu... Tak w środku majówki. Napisałam sobie scenkę... I co dalej? 

KandaraYun

Pytanie brzmi... Czemu tu nikogo nie ma? Jak zrobić, żeby ktoś przyszedł i pokomentował cokolwiek? 

KandaraYun

@ Klementonina  może, a może nie :) w każdym razie miałam etap, że czytałam, komentowałam nic to nie dawało... A przynajmniej nie widziałam. No i takie Irysy mają że XVI... Inna sprawa, że wymagają korekty, bo ta ekspozycja w pierwszych rozdziałach i ogólne gadanie zamiast pokazywania jest straszne. 
Reply

Shawtydog

@ KandaraYun  też mnie to zniechęcało. Pierwsze wyświetlenia się pojawiły może nawet po tym jak opublikowałam większość swojej pierwszej książki. Starczy dać sobie czas + być aktywnym na innych profilach. Mam na myśli nie spamowanie na tablicy, ale czytanie, głosowanie i komentowanie innych wypocin. Przecież tak z dupy nagle ciebie nie znajdą, prawda? Trzeba gdziekolwiek zaistnieć.
            
            + Z moich obserwacji wynika, że im więcej rozdziałów ma książka, tym bardziej możliwe, że ktoś ją przeczyta. Nie od razu 60+, lecz coś bliżej 20.
Reply

KandaraYun

@ AvaSenle  tym czasem Rodzina Monet ;)
            
            Może za łatwo się zniechęcam bo jak widzę, że coś wisi jeden dzień, drugi, ósmy, piętnasty i nic... No to nie piszę bo co? Ja chcę dopaminę, a jej nie dostaję 
Reply

lilwka

Hej! Pozwól, że zajmę ci pół minuty. Chciałabym zaprosić ciebie do przeczytania mojej książki, która jest w trakcie pisania: „Niebezpieczna przejażdżka 23". Z góry dziękuje i bardzo przepraszam jeśli reklamowanie się jest dla ciebie problemem:) 
          
          Róża Kostańska przeprowadza się z niewielkiej wsi do dużego miasta, dostaję pracę jako sekretarka w małej firmie. Codzienną drogę do pracy pokonuję autobusem nr 23, pewnego dnia przykuł jej uwagę przystojny kierowca - Aleksander Jasiński. Kobieta za wszelką cenę chcę poznać mężczyznę, gdy już jej się to udaję okazuje się, że młody kierowca nie jest tak idealny jak wyobrażała sobie Róża. 
          Czy mroczna przeszłość mężczyzny stanie na drodze miłości?

KandaraYun

Hej!
          Sztuczna inteligencja zrobiła mi grafikę na profil, a ja powinienem wam, że generowanie tych wszystkich obrazków było dla mnie naprawdę fajną zabawą. Tylko dlaczego nagi i zakuty w łańcuchy anioł klęczący w kamiennym lochu"kojarzył" się jej z pornografia? Serio wygenerowało to dość sporo erotycznych obrazków... Właściwie to większość w tym "anielskim" temacie taka była. A ja chciałam tylko biednego, uwięzionego anioła... Owszem nagiego ale nie w seksi sposób, cierpiącego i przykrytego do podłogi...