KarolinnXyz

Hej, tu Karolina.
          	Chciałam powiedzieć coś, co długo we mnie siedziało – definitywnie kończę z pisaniem książek, przynajmniej na ten moment mojego życia.
          	
          	Takie projekty jak Bloodstained Kisses nie zostaną niestety dokończone. Wiem, że wielu z was czekało na ciąg dalszy, wspierało mnie, kibicowało – i za to jestem wam potwornie wdzięczna. Serio, to nie była łatwa decyzja.
          	
          	Ale doszłam do miejsca, w którym nie chcę robić czegoś na siłę, bez serca i bez weny. Pisanie było dla mnie zawsze osobiste. A jeśli nie czuję tej pasji, tej iskry – to wiem, że nie ma sensu tego ciągnąć.
          	
          	Może kiedyś stworzę coś nowego. Może coś z podobną duszą, fabularnie w tym samym klimacie – ale nic nie obiecuję. Nie chcę budować oczekiwań, których nie będę w stanie spełnić.
          	
          	Dziękuję każdej osobie, która czytała, komentowała, przeżywała razem ze mną.
          	To dla mnie dużo znaczyło.
          	Ale teraz czas iść dalej – w swoją stronę.
          	
          	Z miłością,
          	Karolina 
          	

00Hipnosis00

Hejka! 
          Chciałabym zaprosić Ciebie i Twoich czytelników do świata mojej książki! 
          To historia siedemnastoletniej Layli, która po tragedii trafia do obcego miasta, gdzie wszystko miało być lepiej... ale los miał dla niej zupełnie inny plan. Temple City niby spokojne, a jednak skrywa coś, co potrafi pochłonąć każdego - zwłaszcza gdy na drodze stanie Chaos. 
          Tajemniczy, niebezpieczny i cholernie pociągający. 
          Jeśli lubisz historie z emocjami, sekretem, odrobiną mroku i napięcia między bohaterami, to ta książka jest właśnie dla Ciebie. 
          Wejdź do świata, w którym miłość i zniszczenie idą w parze... a granica między tym, co dobre i złe, całkowicie się zaciera. 
          
          https://www.wattpad.com/story/359238253?utm_source=ios&utm_medium=link&utm_content=story_info&wp_page=story_details&wp_uname=00Hipnosis00

Norstories

          
          Szukasz książki z sarkazmem ostrym jak brzytwa, bohaterami z problemami większymi niż ich ego i napięciem, które da się ciąć nożem?
          
          Gratulacje, właśnie znalazłeś.
          Przed tobą historia Sophie, która miała tylko jedno marzenie: nie zwariować na pierwszym roku studiów. A potem poznała Zaina – chodzące “mam w dupie wszystko”, które myśli, że może rządzić światem, bo ma znane nazwisko i spojrzenie mrożące krew.
          
          Nie, to nie jest klasyczny enemies-to-lovers.
          To jest enemies-who-might-accidentally-kill-each-other-before-they-kiss.
          
           Jeśli lubisz:
          • dynamiczne dialogi z ostrym językiem
          • relacje, które nie są czarno-białe
          • bohaterkę, która nie daje sobą pomiatać (no… przynajmniej próbuje)
          • i bohatera, którego masz ochotę spoliczkować, ale i tak śledzisz każdy jego ruch...
          
          To to może być twoja nowa obsesja.
          
           Tytuł: STOP ME. || 16+  
          Znajdziesz ją na moim profilu misiu
           Daj znać w komentarzu, jeśli wchodzisz w to bagno razem ze mną.
          
          
          

KarolinnXyz

Hej, tu Karolina.
          Chciałam powiedzieć coś, co długo we mnie siedziało – definitywnie kończę z pisaniem książek, przynajmniej na ten moment mojego życia.
          
          Takie projekty jak Bloodstained Kisses nie zostaną niestety dokończone. Wiem, że wielu z was czekało na ciąg dalszy, wspierało mnie, kibicowało – i za to jestem wam potwornie wdzięczna. Serio, to nie była łatwa decyzja.
          
          Ale doszłam do miejsca, w którym nie chcę robić czegoś na siłę, bez serca i bez weny. Pisanie było dla mnie zawsze osobiste. A jeśli nie czuję tej pasji, tej iskry – to wiem, że nie ma sensu tego ciągnąć.
          
          Może kiedyś stworzę coś nowego. Może coś z podobną duszą, fabularnie w tym samym klimacie – ale nic nie obiecuję. Nie chcę budować oczekiwań, których nie będę w stanie spełnić.
          
          Dziękuję każdej osobie, która czytała, komentowała, przeżywała razem ze mną.
          To dla mnie dużo znaczyło.
          Ale teraz czas iść dalej – w swoją stronę.
          
          Z miłością,
          Karolina 
          

KCharast

Przepraszam za reklame.
          W świecie rozdartym wojną – między naturą i magią a bezwzględną technologią – żyje Aurelia. W dniu swoich osiemnastych urodzin dowiaduje się, że zostaje powołana do wojska. Nie trafia jednak na front. Zamiast tego dołącza do organizacji Last Words, której zadaniem jest zanoszenie ostatnich słów umierających żołnierzy do ich bliskich.
          
          Choć początkowo to zadanie wydaje się proste, z czasem Aurelia odkrywa, jak ciężką walkę toczy każda z gołębic, niosąc ciężar ostatnich słów. Zaczyna pojmować, że każdy list to nie tylko ból dla rodzin, ale i ciężar, który na zawsze zmienia piszącego.
          
          Ten mroczny dramat fantasy to podróż w głąb najciemniejszych zakamarków ludzkiego umysłu. Stawia przed nami pytanie: Czy warto jest walczyć w tym niesprawiedliwym świecie o lepsze jutro? Czy może poddać się, pójść na front i szybko zginąć, by nie musieć już więcej cierpieć?
          
          Serdecznie zapraszam na Last Words!: https://www.wattpad.com/story/394232398-last-words

KarolinnXyz

Zostawiam wam coś ode mnie.
          Może kiedyś wrócę do tej historii. Może wena znów zapuka do drzwi, a ja otworzę jej z otwartym sercem i rozpaloną głową.
          
          Na razie muszę ją zostawić tak, jak się zostawia coś, co boli, ale było ważne. Jak list niedokończony. Jak piosenkę, której ostatnia nuta jeszcze nie wybrzmiała.
          
          Nie żegnam się na zawsze.
          Ale na teraz… to wszystko.
          
          Kocham was. Do bólu. Do ostatniej litery.
          Dziękuję, że byliście częścią tego świata, nawet jeśli przez chwilę.
          
          — K.
          
          https://www.wattpad.com/story/391712263?utm_source=ios&utm_medium=link&utm_content=story_info&wp_page=story_details&wp_uname=KarolinnXyz

KarolinnXyz

Hej.
          
          Pewnie zauważyliście, że od jakiegoś czasu zapadła u mnie cisza. Jedynym potwierdzeniem, że jeszcze oddycham, są publikowane rozdziały – i to wszystko. Wiem, że niektórzy z was wyczuwają, że coś jest nie tak… i nie mylą się.
          
          25 maja pojawi się ostatni rozdział oraz prolog do naszej wspólnej, intensywnej jazdy bez trzymanki – do „DARE TO BURN”. Książki, która była tak samo kochana, jak i znienawidzona. Która wyciągała emocje z trzewi, rozwalała głowy i rozrywała serca. Książki, która nie tylko was zostawiła w chaosie – mnie też. A może przede wszystkim mnie.
          
          I właśnie dlatego muszę się do was odezwać.
          
          Od ponad dwóch tygodni próbuję… cokolwiek. Napisać, zacząć, ruszyć z nowym projektem. Ale za każdym razem czuję się, jakbym wchodziła na pole minowe. Wszystko we mnie krzyczy, że chcę tworzyć – bo kocham to robić. Ale każda próba kończy się frustracją. Wena? Wyparowała. Chęci? Są. Siła? Leży na dnie. Pisanie, które zawsze było dla mnie azylem, stało się czymś, co mnie zaczęło wypalać. A ja nie chcę dawać wam półproduktów. Nie chcę pisać na siłę. Bo zasługujecie na coś autentycznego – a nie wymęczony zlepek słów.
          
          I pewnie część z was zapyta: po co to wszystko piszę?
          
          Bo was szanuję. Bo jesteście ze mną, wspieracie mnie i śledzicie tę pojebaną emocjonalną sinusoidę zwaną moją twórczością. I dlatego zasługujecie na szczerość.
          
          Więc mówię to teraz głośno i wyraźnie:
          
          Po opublikowaniu ostatniego rozdziału “DARE TO BURN”, zawieszam swoją działalność pisarską na czas nieokreślony.
          
          Nie dlatego, że się poddaję.
          Nie dlatego, że już nie kocham pisania.
          Ale dlatego, że muszę złapać oddech, wrócić do siebie i przypomnieć sobie, kim jestem bez presji tworzenia. Potrzebuję czasu, żeby odbudować wewnętrzny ogień, który mi gdzieś zgasł. I wierzę, że wrócę – silniejsza, głodniejsza pisania i z historiami, które znowu będą walić w trzewia.
          
          Nie żegnam się na zawsze.
          To tylko przerwa.
          
          Dziękuję, że jesteście.
          Do zobaczenia po drugiej stronie ciszy.
          
          Karolina 

lentilvani

@KarolinnXyz Do zobaczenia, wracaj szybko ❤️ Życzę Ci, żeby siły wróciły i pamiętaj, taki stan jest chwilowy, nie rób sobie presji. To minie, pomysły wrócą i będziesz czuła ogień na nowo, jeśli zwalczysz tę niemoc. Od siebie dodam cytat, który zawsze pomaga mi nabrać energii - "Czasami trzeba kontynuować, nawet jeśli nie ma się ochoty. A czasami gdy sądzisz, że siedząc przy biurku, przerzucasz łajno, w istocie odwalasz kawał dobrej roboty." - Stephen King, "Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika"
Reply

VenVix

HEEEEJ ty kreatywny mózgu Wattpada!
          Wpadłam tu niechcący, potknęłam się o Twoją historię i pomyślałam: CZEMU NIE
          Skoro już jesteśmy tu razem w tym literackim chaosie, to może zajrzysz do mojego debiutanckiego potwora — „To nie tak miało być”
          Uwaga, bo to jazda bez trzymanki — śmiech, krzyk, łzy, miłość co wali jak cegła w potylicę i bohaterowie, których nie chciałbyś spotkać w ciemnej uliczce… ale i tak ich pokochasz
          W skrócie: to trochę jakby ktoś wrzucił emocje do miksera, dodał sarkazm, podpalił i powiedział „pisz”
          Jak masz odwagę — wbijaj
          Jak nie masz — też wbijaj, tam nikt nie jest normalny
          https://www.wattpad.com/story/393364913-to-nie-tak-mia%C5%82o-by%C4%87

KarolinnXyz

Wiecie co, kochani? Nawet jakbym miała się zesrać, to przysięgam – w wakacje powstaną dwie dojebane historie. Jedna to oczywiście BLOODSTAINED KISSES, a druga… no, jeszcze bez tytułu, ale fabuła już się we mnie gotuje. Na razie planuję ją powoli, bez spiny, ale wiedzcie, że coś się święci.

KarolinnXyz

Wiecie co? Chyba jednak dam Wam małego spoilera nowej książki.
          Niech będzie – zdradzę Wam odrobinkę!
          Już dziś wrzucę zapowiedź, żebyście mogli poczuć klimat i mniej więcej ogarnąć, w jaką historię pakujemy się tym razem.
          
          Stay tuned.
          Wasza Karolina
          Ściskam Was mocno!