Myślałam już nad tym jakiś czas. Bo może jeszcze nie zdążyliście zauważyć, albo po prostu nie zwróciło to Waszej uwagi. Postanowiłam zmienić tytuł Pożeraczy Umysłów na Tal der Hölle.
Po wielu przemianach koncepcji fabularnej Pożeraczy, uznałam, że ten tytuł faktycznie może mniej pasować do tej serii. Poza tym wydaje mi się, że nazwa miasta, która przewija się przez całą książkę, będzie bardziej adekwatna i wzbudzi więcej grozy.
Nadal Pożeracze, a już teraz Tal der Hölle przechodzi szereg zmian, poprawek i ulepszeń, tak by jeszcze bardziej odzwierciedlało historię, którą chciałam Wam pokazać, historię, która zrodziła się w mojej głowie już ponad 10 lat temu. Żałuję mocno, że jeszcze nie udało mi się jej dokończyć, ale mam nadzieję, że już wkrótce będzie na tyle ciekawa, na tyle porywająca, że nie będziecie chcieli rozstać się z Kali i całym upiornym miasteczkiem Tal der Hölle.
Ogromnie dziękuję wszystkim Czytelnikom, którzy w dalszym ciągu i wytrwale śledzą losy bohaterów Poże.... Nie, Tal der Hölle. ❤️