KenG3011

Cześć!
          	
          	Czytam, poprawiam, usuwam i dopisuję. Z jednej strony chciałabym wysłać tekst "Królewny" jeszcze w tym roku, z drugiej nie mogę się z nim rozstać. Ale powiem Wam, że polubiłam, o ile nie pokochałam bohaterów. Lata temu myślałam, że nigdy nie stworzę innych niż z "Kociary" (serii, która powstała ok. 15 lat temu). Nie zwiążę się z inną historią, innymi ludźmi. A potem powstało "Do trzech razy sztuka" i świetna Jagoda. Były głosy, że infantylna, że szaleć wolno kobietom tylko do 30-tki, że starszym nie wydarzają się takie rzeczy. A już na pewno nie przydarzają się feministkom ;) Bo wiecie, feministki są brzydkie, grube i wąsate, nienawidzą facetów, bo ci ich nie chcą. Z grzeczności nie napiszę, co sądzę o tych, którzy wygłaszają takie bzdurki ;)
          	
          	W każdym razie "Królewna" szykuje się do lotu. Mam nadzieję, że nie będzie z nią jak z "D3RS", czyli że kogoś zachwyci i skłoni do odpowiedzi na maila następnego dnia, aby... utknąć w wydawnictwie. Niech odleży, poczeka dłużej, ale niech nic jej nie przyblokuje.
          	
          	Póki nie zacznę nowej historii (spisywania "Kociary"), będę tu stukać co jakiś czas. Żeby mi się tablica nie przykurzyła ;)

KenG3011

Cześć!
          
          Czytam, poprawiam, usuwam i dopisuję. Z jednej strony chciałabym wysłać tekst "Królewny" jeszcze w tym roku, z drugiej nie mogę się z nim rozstać. Ale powiem Wam, że polubiłam, o ile nie pokochałam bohaterów. Lata temu myślałam, że nigdy nie stworzę innych niż z "Kociary" (serii, która powstała ok. 15 lat temu). Nie zwiążę się z inną historią, innymi ludźmi. A potem powstało "Do trzech razy sztuka" i świetna Jagoda. Były głosy, że infantylna, że szaleć wolno kobietom tylko do 30-tki, że starszym nie wydarzają się takie rzeczy. A już na pewno nie przydarzają się feministkom ;) Bo wiecie, feministki są brzydkie, grube i wąsate, nienawidzą facetów, bo ci ich nie chcą. Z grzeczności nie napiszę, co sądzę o tych, którzy wygłaszają takie bzdurki ;)
          
          W każdym razie "Królewna" szykuje się do lotu. Mam nadzieję, że nie będzie z nią jak z "D3RS", czyli że kogoś zachwyci i skłoni do odpowiedzi na maila następnego dnia, aby... utknąć w wydawnictwie. Niech odleży, poczeka dłużej, ale niech nic jej nie przyblokuje.
          
          Póki nie zacznę nowej historii (spisywania "Kociary"), będę tu stukać co jakiś czas. Żeby mi się tablica nie przykurzyła ;)

KenG3011

I skończyłam. 
          
          Skończyłam "Królewnę". Czuję ekscytację i trochę... smutek? Kolejny raz, kiedy żegnam się z bohaterami i puszczam ich w świat, nieco mi smutno. Jakby dziecko wyprowadzało mi się z domu. Niby będzie odwiedzać, ale to nie to samo.
          
          Zdążyłam jeszcze w listopadzie. Zrobiłam sobie świetny prezent urodzinowy :)

KenG3011

"Kolejny rozdział", phi!
          Napisałam trzy! :D Albo cisza ponad miesiąc albo trzy rozdziały naraz.
          Coś mi się wydaje, że "Królewna" wreszcie się doczekała.
          Zachęcam do przypomnienia sobie o niej, bo mnie samej bardzo przyjemnie się tu wróciło, do moich uroczych bohaterów :)
          Przy okazji udanego weekendu. Ja jutro świętuję urodziny, więc na pewno będzie udany :)

KenG3011

Ha!
          
          W końcu coś napisałam! Tak mi się przysnęło, że aż wstyd, a dziś wreszcie napisałam kolejny rozdział! Solennie (sobie) obiecuję, że skończę "Królewnę" w tym roku i to bliżej początku niż końca grudnia.
          
          Ha! Ale się jaram, że już prawie finisz!

KenG3011

Postanowiłam publikować tutaj nowe rozdziały "Królewny". Wydawnictwo milczy, ja się starzeję, jutra może nie być, więc po co czekać. Cała historia jest już w mojej głowie, do tego ma ciąg dalszy w "świątecznej" (skończonej), więc pozostaje mi "jedynie" przestukać ją na papier. Tudzież do Worda.
          
          Jeśli chcecie poczytać historię o 25-latce opiekującej się dwoma królikami i kotem, mieszającej się w sprawy, które jej nie dotyczą - zapraszam! :) Może świadomość, że ktoś to czyta, zmotywuje mnie do regularnego wrzucania kolejnych części.

SandraKocha121

@KenG3011 Rzeczywiście... w sumie to zależy od nich... Twój przykład pokazuje, że naprawdę trzeba być czujnym... Dziękuję :) Też życzę Ci, by wszystko się poukładało :) Pozdrawiam serdecznie :)
Reply

KenG3011

@SandraKocha121 To prawda, wlecze się... U mnie było 18 m-cy od ustalenia ostatecznej wersji tekstu. Zrobili sobie niezłą furtkę, no ale mądry Polak po szkodzie. Z najnowszą książką będę już sprytniejsza ;) Trzymam kciuki za szybkie znalezienie wydawnictwa :)
Reply

SandraKocha121

@KenG3011 Naprawdę długo to trwa... Ale przecież w umowie podaje się konkretne terminy... Szkoda. Ja zrezygnowałam z wydania w poprzednim wydawnictwie. Teraz szukam innego, i jest ciężko...
Reply

XOOXNNX

Zapraszam do przeczytania mojej nowej książki. Oto pierwszy rozdział. 
          Nazywam się Lily Wilson i moje życie nigdy nie było proste. Dorastałam z trójką starszych braci którzy mieli obsesje na punkcie kontrolowania mnie. Oczywiście kochałam ich. Rodziny się nie wybiera dlatego dziękowałam za to co mam. 
          Wszystko skomplikowało się jednak gdy pokochałam osobę której według mojej rodziny nigdy nie powinnam pokochać.
          
          https://www.wattpad.com/1408083968?utm_source=ios&utm_medium=link&utm_content=share_reading&wp_page=reading_part_end&wp_uname=XOOXNNX
          

SandraKocha121

Hej ❤ 
          
          Przepraszam, jeśli przeszkadzam, ale chciałabym Cię serdecznie zaprosić do lektury romantycznej historii z dreszczykiem emocji pt. „W szponach zła”. ❤
          
          „Wtem zderzyła się z człowiekiem spowitym mrokiem, za którym rozwierała się smuga światła reflektorów. Chwycił ją mocno za przeguby rąk i wepchnął siłą do samochodu. Dalej nic już nie pamiętała”.
          
          „Padły strzały. Ina rozwarła szerzej oczy i, z trudem oddychając, zapominając zupełnie o butach, wybiegła na korytarz. Rozejrzała się na boki i podążyła przed siebie. Nie myślała, dokąd zmierza. W głowie miała tylko jedno. „Muszę się stąd wydostać, i to jak najprędzej. Muszę się gdzieś schować, by mnie nie dopadli”. 
          
          „Teraz jestem bezwolnym ciałem, twoją niewolnicą, branką! Ina umarła tego samego dnia, gdy ją porwałeś! Leży martwa na ulicy pomiędzy kałużami i wyrwami w bruku! Ina nie żyje, rozumiesz?! Zabiłeś Inę wtedy, gdy zamiast zaprosić ją do samochodu, odurzyłeś i wepchnąłeś do środka! Ina nie żyje… nie żyje… nie żyje”.
          
          Pozdrawiam serdecznie!
          Ana 
          
          https://www.wattpad.com/story/327497146-w-szponach-z%C5%82a-18%2B-wolno-pisane