Przyznam że dawno nic nie pisałam, totalnie się wypaliłan i jeszcze mnustwo problemów weszło mi na głowe a wszystko po śmierci mamy (w grudniu) tak poszło. Jednak jestem dobrej myśli że pójdzie jak trzeba, ale sie chociaż przekonałam że nawet rodzinie nie można ufać - przynajmniej wiekszości tym przeklętym osobniką. Tylko paru osobą ufam z rodziny, ale tylko paru i musiałam z pewnych powodów zmienić prace, ale to temat na inny czas. Nie bede was już zanudzać. Bo czasami mi psycha po prostu siadała, a chciałam za jakiś fanfic się zabrać. A nie preferencje, bo spro mam do ogarnięcia jeszce i do nadrobienia, wiem że mało was tu wpada ale nie oszukujmy się to nie jest mi potrzebne bo robie co lubie. Ci co przeczytali coś to dziękuje (*^▽^*)