✨ Ogłoszenie z lochów mojej wyobraźni ✨
Kiedyś miałam niewinny zwyczaj — oglądałam serial, film albo czytałam książkę i… bam! pojawiał się w głowie pomysł na własną historię. Oczywiście, jak przystało na klasykę gatunku, większość z nich skończyła jako wieczne szkice, porzucone w otchłani folderu „może kiedyś”.
No i zgadnijcie co? „Może kiedyś” właśnie nadeszło.
Przeglądając te zapomniane relikty mojej twórczości, stwierdziłam, że część z nich zasługuje na drugie życie — więc niedługo możecie spodziewać się więcej opowiadań, różnych klimatów i różnych uniwersów (tak, ostrzegam z wyprzedzeniem, zanim ktoś zdąży krzyknąć „ile można pisać o czarodziejach i smokach?!”).
Na ten moment kończę „Smocze dziecię” (dawniej „Córka smoka”, wersja z 2016, czyli prehistoryczna i nawet z poprawkami daleka od ideału) oraz rozwijam „Przeznaczonej wampirzycy” — fanfik z uniwersum Harry’ego Pottera.
W planie? Sporo. A nawet za dużo. Ale cóż — ktoś musi nieść chaos literacki w świat.