nikt w życiu mnie tak nie irytował, jak szkolna pielęgniarka
jest to niska, kobieta w podeszłym wieku i wtostrzonych rysach twarzy farbująca włosy na wściekłego kasztana
jednak nie chodzi o jej wygląd, tylko o sposób bycia
ta ciągła irytacja w głowie, poczucie wyższości, nadopiekuńczość wynikającą z chęci dowartosciowania się, negacja wszelkiej krytyki z zewnątrz
ugh
nie cierpię baby