Dość często myślę o Berenice. Pewnie dlatego, że to bohaterka, z którą mam najwięcej wspólnego, a która jednocześnie jest mi chwilami zupełnie obca. Jednak wraca do mnie i nachodzi mnie w myślach, opowiadając mi fragmenty swojego życia, których nie spisałam w Szarówce. I lubię do niej wracać, lubię, jak się wprasza i dzieli się ze mną wspomnieniami.
Ostatnio, pewnie przez grudzień, w którym to dzieje się fabuła myślę o niej więcej. Choć pewnie wcale nie chodzi o grudzień, a o to, że pisząc Szarówkę, ostatni raz miałam poczucie, że piszę coś wartościowego. Więc zapraszam was ponownie do tej historii, której finał w końcu pojawi sie jutro.
https://www.wattpad.com/story/323622075