Hej wszystkim!
Zbierałam się do tego długo, nie było chyba 2 rozdziałów.. cóż.. przepraszam, ostatnio sporo się u mnie dzieje - bardziej te przykre rzeczy niż wesołe. Mój stan psychiczny podupada na zdrowiu, życie serwuje mi niezły rollercoaster uczuciowy. Ostatnio straciłam znajomego, który postanowił na własną rękę odebrać sobie życie jestem załamana tym wszystkim, czuję obowiązek pocieszania swojej przyjaciółki, która straciła swojego brata..
Ślub mojej siostry, też zbliża się wielkimi krokami, nie mam czasu myśleć o tym co ważne dla mnie i dla was. Ciężko mi się zebrać do pisania następnych książek, wieczorami uciekam od realnego świata, zamykam się w swoim i najchętniej nie dopuszczała bym do siebie nikogo ale czuję, że tego potrzebuje - potrzebuje kontaktu z ludźmi, aby zapominać o tym, że nie jest łatwo.
Wiele rzeczy zwaliło mi się na głowę, jestem zmęczona swoim własnym życiem i to co się w nim dzieje
Nie jest kolorowo.
W piątek udostępnie wam ostatnie 4/5 rozdziałów (nie pamiętam już dokładnie ile) książki a co dalej? Nie mam pojęcia, może kiedyś zbiore się w sobie i wrócę do tego co sprawiało mi radość. Teraz na tę chwilę o tym nie myślę i nie chce czuć okropnej presji i obowiazu, dlatego właśnie do was pisze.
Szczerze nie wiem co mam więcej napisać.. mam nadzieję, że ktoś przeczyta i mnie zrozumie.
Kochani, wszystkiego dobrego, szczęśliwych wakacji no i powodzenia ósmoklasistą! ❤️
Trzymajcie się skarby