KreatywnieZK
Dla mnie już za kilka godzin długo wyczekiwany tydzień wolnego. :) Liczę, że w końcu nadrobię czytanie Waszych świetnych opowiadań!
@KreatywnieZK
4
Works
3
Reading Lists
85
Followers
Dla mnie już za kilka godzin długo wyczekiwany tydzień wolnego. :) Liczę, że w końcu nadrobię czytanie Waszych świetnych opowiadań!
Dla mnie już za kilka godzin długo wyczekiwany tydzień wolnego. :) Liczę, że w końcu nadrobię czytanie Waszych świetnych opowiadań!
10 rozdział, tym razem bez cytowania, bo za dużo spoilerów ;) https://www.wattpad.com/1503715245-anonim-rodzia%C5%82-10-p%C3%B3jdziesz-ze-mn%C4%85-do-kina
"– Czego? – zapytał nieuprzejmie, znowu ruszając przed siebie. – Chciałam cię przeprosić – odparłam prosto z mostu, idąc obok niego. – Za moje zachowanie. Mam… takie jakby wytłumaczenie. – Takie jakby? – jak widać mimo wszystko był bardziej ciekawy niż zły na mnie. – Tak… – odpowiedziałam. – Bo wiesz, ja dostaję takie listy… – Takie jak ten, który ostatnio zabrała ci Marchewka? – wtrącił się z pytaniem. – Właśnie takie – przytaknęłam. – I… ostatnio dużo ich, to znaczy pojawiają się w niekoniecznie komfortowych dla mnie okolicznościach. – No dobra, ale co ja mam z tym wspólnego? – ponownie przerwał mi Amadeusz, zatrzymując się na środku chodnika. Po tym pytaniu prawdziwa odpowiedź nie potrafiła przejść mi przez gardło. Stałam tak naprzeciw niego i błądziłam wzrokiem, skrupulatnie omijając jego postać. – Czekaj… – zawahał się chłopak. – Ty myślałaś, że ja to piszę? – zapytał. Wydawało mi się, że w jego głosie wyczułam nutkę rozbawienia. Dopiero wtedy spojrzałam na jego twarz. Jednak mi się nie wydawało: uśmiechał się ironicznie. Spaliłam strasznego buraka, a serce podeszło mi do gardła. – Co? Nieeee – zaprzeczyłam, sama również udając śmiech. – Po prostu… po prostu byłam tym dzisiaj poirytowana. No i wiesz, przepraszam, że wyładowałam się na tobie. – Aha – odrzekł wyraźnie nieprzekonany moim gęstym tłumaczeniem się. Miałam kłamstwo wymalowane na twarzy. – No, to teraz już wiesz. Ufff, cieszę się, ciężar z serca! – powiedziałam na jednym wydechu. – To jeszcze raz sorki, pa! – rzuciłam krótko i odwróciłam się na pięcie, idąc tak szybko, że technicznie rzecz biorąc po prostu biegłam. – Ej, Basia! – Amadeusz zawołał za mną. Ale ja już się nie obejrzałam." Rozdział 9, moi mili ;) https://www.wattpad.com/story/372572931-anonim
Udało się. :) Skończyłam pisać dziewiąty rozdział, a Anonim ma już 102 strony. Teraz zastanawiam się, czy publikować wcześniej, czy dopiero w niedzielę. ;) W sumie taki rozdział w zapasie daje poczucie komfortu. Z drugiej strony jednak nie chciałabym, żeby mnie rozleniwił. PS To nie tak, że ja sobie piszę z głowy na bieżąco. Pełen konspekt powstał już latem. :) Aczkolwiek... ewoluuje xD (jak zawsze).
Moim zdaniem trzeba tworzyć, reklamować sie i nie poddawać :) co nam innego zostaje tak naprawdę? A może kolejną książkę uda się wydać tradycyjnie (chociaż za pierwszą nadal trzymam kciuki). :) Nie ma za co oczywiście, lubię czytać Twoje teksty!
@ada_szwedkowicz aaa, też tak miałam! To głupie, że w komentarzach pod tekstami emotki działają, a tu nie. Ale to tylko jeden z wielu mankamentów Wattpada. Dzięki, że do mnie zaglądasz ♥️ (tak, czerwone serduszka działają)
@ada_szwedkowicz to się rozumiemy :D aktualnie już prawie nikt nie czyta tego, co publikuję (chyba grudniowy natłok zajęć, a przynajmniej tak sobie to tłumaczę xD), ale sama mam taką frajdę, że i tak wrzucam, bo nigdy nie wiadomo, kiedy i mnie pochłonie codzienność
Wielkimi krokami zbliżam się do stu stron Anonimu, co uświadamia mi, że jeszcze sporo tej historii zarówno przede mną, jak i przed Wami. W moim odczuciu najlepsze dopiero będzie się działo. Mam nadzieję, że Wy też tak to odbierzecie. Przy okazji przypominam, że wczoraj pojawił się ósmy rozdział pt. "Jak odpisać na anonim?" :) https://www.wattpad.com/story/372572931-anonim
@ada_szwedkowicz pewnie moje ślimacze tempo publikacji (teraz już na szczęście nie) nie pomogło w tej kwestii. :D Dzięki!
Sto stron?! To tylko świadczy o tym, że czytając książki na Wattpadzie kompletnie nie jestem w stanie wyczuć, jak długie właściwie są myślałam że tych stron jest dużo mniej. Gratuluje i trzymam kciuki za ciąg dalszy!
" Przełknęłam ślinę, czując jak fala gorąca, która zalała mnie chwilę wcześniej, teraz dla odmiany odpływa z mojego ciała. Niechętnie, bardzo niechętnie otworzyłam książkę od biologii, starając się jak tylko mogę zasłonić dłonią niebieską kopertę. – A co tam pani ma? – z ust Marchewki padło pytanie, którego obawiałam się w tej sytuacji najbardziej. Gorzej już chyba być nie mogło. – Aa… to nic takiego – odpowiedziałam wymijająco. – Proszę pokazać – poleciła nauczycielka. – Nie – sprzeciwiłam się stanowczo. Ku mojemu zaskoczeniu kobieta bezceremonialnie wparowała łapą pod moją dłoń i pochwyciła liścik. – To moje! – krzyknęłam z oburzeniem. – To prywatne! – Odbierze to sobie pani po lekcji – zakomunikowała oschle Marchewka. – Teraz proszę zająć się czytaniem. Jak widać, liściki pani przeszkadzają – mówiąc to, uniosła wysoko niebieską kopertę z napisem „Basia”, tak że każdy mógł się jej dokładnie przyjrzeć. " Nowy rozdział Anonimu poleca się do przeczytania :) https://www.wattpad.com/story/372572931-anonim
Dzisiaj gorszy dzień na wielu polach, ale udaje mi się kontynuować mój strike z pisaniem minimum jednej strony, który trwa już... 9 dni! Taka drobnostka, którą mogę poprawić sobie humor. :) Nawet zastanawiałam się, czy nie zapytać, kto chce dołączyć do wyzwania, ale później przyszło do mnie, że większość z aktywnych tu osób jest znacznie bardziej płodna pisarsko ode mnie. ;) Dobrej nocy wszystkim. ❤️
Hej! Ze szczerą radością mogę oznajmić, że kolejny rozdział Anonima lub też Anonimu (zależy kogo lub co mamy na myśli ;)) czeka na przeczytanie: https://www.wattpad.com/1499752430-anonim-rozdzia%C5%82-7-po-prostu-chc%C4%99-by%C4%87-szcz%C4%99%C5%9Bliwa
Jedna z zabawniejszych rzeczy podczas pisania to dla mnie następujący ciąg zdarzeń: – wymyślam fabułę książki: początek, rozwinięcie, zakończenie, kluczowe zwroty akcji itd., – zaczynam pisać, w miarę trzymam się początkowych założeń, – nagle bohaterzy zaczynają zachowywać się w zupełnie nieprzewidywalny, dziwny sposób, – ale piszę dalej i zastanawiam się, jak mogę rozwiązywać ich problemy, – w rezultacie dochodzi pełno nowych wątków, które czasem... wychodzą nawet lepiej niż te pierwotne. Ot taki off-top. A tak w ogóle, to nadal udaje mi się utrzymywać codzienne pisanie. Może stąd moje spamowanie tu. :) A jak jest u Was? Piszecie kropka w kropkę to, co zaplanowane, czy Wasi bohaterzy też w pewnym momencie zyskują autonomię?
Wiecie co, naprawdę jest dobrze. Mam 2 ogłoszenia: 1. Jestem podekscytowana, bo mam już szczegółowe konspekty dwóch kolejnych rozdziałów Anonima. Już teraz mogę zapowiedzieć, że będzie sporo emocji! A przynajmniej dla mnie. xD No po prostu uwielbiam tę historię. 2. Z ciekawostek: Anonim #84 w kategorii nastolatki, Czy cokolwiek #2 w kategorii dorastanie. Czy cokolwiek to zmienia dla tych powieści? Wedle statystyk absolutnie nic. xD 2 Osoby dodały "Czy cokolwiek" do swoich poczekalni, ale od 6 listopada równe 0 wyświetleń.
@ada_szwedkowicz zauważyłam, że regularne publikacje/aktualizacje książki podnoszą ją w rankingach
@KreatywnieZK Te rankingi dla mnie też są fascynujące, bo moja książka cały czas utrzymywała się bardzo wysoko w kategoriach #dziennik i #pamiętnik aż do momentu ukończenia książki (teraz spadła). Ale też nie sądzę, żeby miało to jakiś wpływ na pojawianie się nowych czytelników :D. Widać podekscytowanie Anonimem, jak dla mnie to bardzo dobry znak :D
Both you and this user will be prevented from:
Note:
You will still be able to view each other's stories.
Select Reason:
Duration: 2 days
Reason: