"– Serio uważasz, że to była randka? – zapytałam spontanicznie.
– Noo… tak? – odpowiedział pytaniem na pytanie.
Wydawało mi się, że teraz on jest nieco speszony.
– Pewnie liczyłaś na coś więcej – mruknął ponuro. – Starałem się, żeby było fajnie.
– Liczyłam… – zaczęłam mówić nerwowo. – Nie, nie liczyłam na nic więcej! Po prostu… po prostu cały czas mam wrażenie, że tak naprawdę wcale ci się nie podobam!
Sama nie wiem, jakim cudem to zdanie opuściło moje usta. Dlaczego ja nigdy nie potrafiłam trzymać języka za zębami?! Czy naprawdę w moją osobowość na stałe wpisany był oversharing i nie mogłam czasem zostawić najintymniejszych myśli tylko dla siebie?
– Cóż, mogę powiedzieć to samo – zupełnie nieoczekiwanie odparł Amadeusz, krzyżując ręce na piersi.
Zatkało mnie. Patrzyłam na niego ze zmarszczonymi brwiami. On również nie odwracał oczu, świdrując mnie wzrokiem.
– Mi chodzi tylko o to, że zachowujesz się inaczej niż… niż brzmiałeś w tych anonimach – zaczęłam się tłumaczyć. – To, co w nich pisałeś… czy to serio była prawda?"
Rozdział trzynasty Anonimu poleca się do przeczytania :)
https://www.wattpad.com/story/372572931-anonim