@ Ksiazkomiaczka hej, nie ukrywam miałam tak często. Przerywałam sobie, bo nie byłam w stanie nic napisać, tak jakbym, nagle, niestety straciła zapał do tego co od zawsze kocham. To dość męczące. Poddawałam się, i rzucałam. Jedyne albo aż co mogę poradzić Ci to napewno przerwa. Ja robiłam - bardzo wiele mi to dało, przede wszystkim takie odświeżenie myśli. Ja miewam momenty, gdzie czuję taką typową " blokadę pisarską". Wtedy staram się nie karcić za to, lecz zrozumieć co jest źle i nie zniechęcać się. Może również tobie pomoże małymi kroczkami pisać, bądź po prostu zwolnić tempo. W końcu jesteśmy tylko ludźmi. Trzymam za ciebie kciuki, buziakii!