Jadę na mini wakacje z koleżanką do cioci zza granicę jutro, przez co ryczeć intensywnie od godziny bo jestem na 100 pewna, że coś zjebie moim 'specjalnymi potrzebami' czyt. Prawie wszystko mnie przebodźcowuje lolz. Jestem pewna, że się poplacze na pierwszym dniu i będzie po wszystkim z naszego dobrego czasu.
Jedynym plusem całej tej sytuacji jest to, że od razu po powrocie z mojego wyjazdu, moja rodzina wyjeżdża i zostaje sama na jakiś czas w domu, więc ez iiiii będę mieć operacje wycięcia jakiegoś gówna na mojej skórze, co znaczy zwolnienie z wf na kilka miesięcy hihihi mogę się nie obudzić ale uwuśnie >_<
(Nie umiem pisać plz.)