nudze sie więc chyba streszczę to koło pół roku kiedy udawałem że mnie nie ma B>
obrazu ostrzegam że to nie jest do czytania przy kawusi, i jak ma się słabo nerwy to może lepiej nie czytac, ale no i tak wiele osób już wie co się odprawiało więc tutaj też napisze
w dużym skrócie to próbowałam się zajebać, i prawie się udało. ale żeby nie było że napisałem jedno znadamie i koniec, to się rozpisze trochę. więc, na początek to powiem że zrobiłem coming out, więc zapewne widać to że przygoda z żeńskimi zaimkami na siłę się skończyła, poza tym to zawaliłem szkołę (tak dyrektorka dzwoniła do rodziców XD) byłem na "turnusie wypoczynkowym" w psychiatryku, uzależniłem się od paru rzeczy, zaburzenia odżywiania, kofeinie i xanax prawie mnie zabiły, oczywiście żeby nie wyjść na kogoś beż serca to zakochałem się bez wzajemności, byłem w syndromie sztokholmskim, zrobiłem sobie różowe włosy i w nocy obciąłem krzywą grzywkę, zostałem prawdziwym piwniczakiem bo przez 3 miesiące nie miałem ochoty widzieć nikogo i z pokoju wychodziłem tylko do szkoły i na treningi i takie tam inne ciekawe przygody, ale lepiej może je narazie zostawię dla siebie i kiedyś o tym powiem.
a tak żeby było cokolwiek pozytywnego to wreszcie znalazłem chyba szczerą miłość, i właśnie ta osoba mnie dzisiaj prawie siłą zaciągnęłam żebym tutaj wrocił.
gratuluje przeczytania, czegoś kompletnie nie gramatycznego bo nie chce mi się sprawdzać i życzę miłego dzionka <3