A tak w sumie to bardziej rozwijając:
Moje życie aktualnie serio jest jak wyciągnięte z moich starych fanfików. Jakby… TA FABUŁA love it ale nie mam czasu na pisanie, trochę daje radę czytać, ale stwierdziłam że skoro i tak dzieje się to o czym marzyłam pisząc, a teraz to w końcu PRZEŻYWAM to będę tym ŻYĆ
Jestem zmęczona, moje zdrowie fizyczne trochę się psuje, ale mam własnego osobistego prywatnego piguła (No dobra oprócz jego godzin pracy) i jest słodko i motylkowo
Tak jak w Szalonych znajdziecie ratowników i strażaków jako najbardziej szalonych ludzi świata. I WAS RIGHT!!!
Po za tym odkryłam level wyżej w świecie wyobraźni niż pisanie: RPG i LARP
No i Escape Roomy obviously (w Poznaniu polecam Continuum i Dreamscape! Są the best! Pierwszy to horrory i thrillery, drugi to przygodówki! CUDA!)
Kurde tak do mnie doszło że Szaleni to zdecydowanie był RPG a ja byłam GMem w sumie XD
No i też pozoracje, manewry ratunkowe i strażackie, organizacja tego wszystkiego ❤️ I to wszystko z najlepszą ekipą świata i najlepszą organizacją ever
Tak. Żyję najlepszym życiem ever w najlepszym mieście, w przecudowny akademiku (akademik to ludzie) i na razie w swojej beztroskiej sielance staram się zdać najtrudniejsze i najbardziej upierdliwe studia na tym uniwerku (chyba to ma przygotować nas do pracy w zawodzie w toksycznym środowisku i kulturze pigularskiego zapierdolu)