Witajcie kochani!
Wybaczcie mi tak długi brak rozdziałów, bark aktywności i generalnie całe opuszczenie Wattpada. Sądzę, że większość z was domyśliła się, iż nie daję rady się ogarnąć i brakuje mi czasu na taką aktywność, jaka wykazywałam na początku. Jakby nie było od chwili, gdy opublikowałam pierwszą swoją historię, minęło kawał czasu, a w moim życiu zmieniło się naprawdę wiele, przez co większość czasu pochłaniają mi inne zajęcia niż pisanie. Co więcej, przez naprawdę długi czas tkwiłam w martwym punkcie i nie mogłam się przełamać, aby napisać, chociażby jeden akapit, który by mnie zadowolił i opublikowanie, którego nie spowodowałoby u mnie uczucia wepchnięcia wam byle czego dla świętego spokoju...
Nie wyobrażam sobie jednak, żebym miała całkowicie zrezygnować z pisania, dlatego uznałam, że czas spróbować wrócić.
Moi kochani, większość z was nie ma o tym pojęcia, ale moim takim małym marzeniem od zawsze było napisać coś w kanonie Supernatural, a tym czymś miał być oczywiście Destiel. Teraz postanowiłam to marzenie, na którego realizację długo uważałam, że brakuje mi umiejętności, zmienić na działanie (zakończenie serialu bardzo pomogło w tej decyzji...). Co z tego wyjdzie, nie wiem, ale mam nadzieję, że pisanie go pozwoli mi się odblokować i wrócić do choć trochę bardziej regularnego tworzenia też innych rzeczy.
Oczywiście, jeśli chcecie, zachęcam was do przeczytania pierwszego rozdziału ,,What Is and What Should Never Be", który opublikuję niedługo. Jednakże bardziej chodzi mi o to, żeby uspokoić osoby, które czekają na kontynuację wszystkich zaczętych Sasunaru. One powstaną. O to możecie być spokojni, musicie się jednak uzbroić w cierpliwość, gdyż na pewno nie uda mi się publikować rozdziałów jakoś bardzo regularnie i z krótkimi przerwami. Jedyne co mogę tutaj obiecać to dość błahe: postaram się.
To tyle z mojej strony.
Dziękuję wszystkim tym, którzy pozostali tutaj ze mną mimo tak długiej nieobecności i życzę wam wszystkiego, co najlepsze :) Wasza Lis ;)