Zapraszam na "Carmen", czyli moje dziecko, które jednak postaram się doprowadzić do końca, sprzedać w nim moje odczucia co do dorastania, świata, zmiany poglądów, fałszywych ludzi i crusha, który może być metodą na monotonię życia. Nie braknie humoru, dogryzania i relacji z rodzicami, którzy nie znikną po dwóch rozdziałach.