Hej pysie!
Dawno nie dawałem znaku życia, przez co prawdopodobnie mogliście pomyśleć że nwm wywiało mnie gdzieś.
Szczerze mówiąc, końcówka tamtego roku od września, od kiedy zacząłem klasę maturalną stała się dla mnie istnym zjazdem psychicznym.
dowiedziałem się że osoby którym ufałem mnie zawiodły, ale nie poddaje się i walczę o siebie. Pomimo kolejnej traumy i dawki niepokoju codziennie wstaje rano i walczę. Nic innego mi nie pozostało. Jestem w związku, mam fajnego przyjaciela w szkole. Nieliczne dwie osoby, które traktują mnie jak człowieka z emocjami. Co jest na plus.
Niestety mój psiak, największy szkrab i słońce w moim życiu odszedł pod koniec grudnia przed moimi urodzinami.
Przez naukę i maturę i cały stres w tym roku, odstawiłem na bok pisanie. Ale na spokojnie, jak tylko odbiję się od dna i będę bardziej pewny swoich przygotowań, powoli wrócę do was z nową dawką opowieści.
Zastanawiam się w międzyczasie nad nowym, dodatkowym kontem na wattpadzie, na moje takie bardziej oryginalne książki. Lecz musiałbym wtedy część z nich przenieść. Dajcie mi znać co sądzicie.
Spóźnionego Szczęśliwego nowego roku pysie, jak się trzymacie??
dajcie znać, buziaki!<3
Poe