Witaj!
chciałabym Cię serdecznie zaprosić do przeczytania książki pt. „Oscar” opowiadającej o potentacie budowlanym, który przez złe doświadczenia z przeszłości nie chciał się już więcej zakochać. Gdy przestał wierzyć w miłość, nagle wpadł na rudowłosą, tryskającą radością, spontaniczną architektkę.
„Jedynym powodem, dla którego zdecydowałam się na zawód architektki to tworzenie. Uwielbiam moment – pchnęła przyciemnione, szklane drzwi do środka kilkukondygnacyjnego budynku z napisem: Wright Construction Corporation – gdy z czegoś nieokreślonego – westchnęła, skinęła lekko ręką, by się za nią głucho zatrzasnęły – powstaje coś, coś…”.
Zdjęła czarny płaszcz i oddała szatniarce. Wzięła numerek i z impetem się odwróciła. Wokół rozległ się szelest rozsypanych po podłodze kartek, aż się wzdrygnęła, bo poczuła twarde ramię. Odruchowo ukucnęła i zaczęła wszystkie zbierać, gdy nagle jej rękę przykryła, duża, męska dłoń. Chloe nieśmiało podniosła wzrok i natknęła się na szafirowe oczy. „Cudownego…” – dokończyła myśl. Rozchyliła nieco usta i wstrzymała oddech.
Będę tryskać szczęściem, jeśli mnie zaobserwujesz i, gdy coś Ci się spodoba, zamruga przy rozdziale gwizdka.
Pozdrawiam serdecznie!
Ana
https://www.wattpad.com/story/332211698-oscar-wolno-pisane