To już koniec historii Kamila i Majki…
Nie wierzę, że to piszę, ale… to już naprawdę koniec. Ich opowieść została domknięta.
Wszystko, co mieli sobie do powiedzenia – zostało zapisane. Wszystko, co czuli – zostało opowiedziane.
Dziękuję Wam za to, że byliście ze mną w tej historii. Za każdy komentarz, każdą łzę, każde „kocham Kamila”, każde „Majka, walcz!”.
Ta historia była dla mnie bardzo osobista. I mam nadzieję, że i dla Was zostawiła coś w sercu.
Jeśli jeszcze jej nie czytaliście – zapraszam.
„Przyjaciel poza horyzontem” czeka na Was.
Z miłością
Karolcia Mazur