Rosie Denise

@ koszmar życia @Rossy.
          
          Kochane czekam na wasze prace. 
          Kolejne rozdziały 
          
          Ja narazie nie robię żadnych rozdziałów. 
          
          Nie mam czasu, a po drugie nie chce mi się pisać. 
          
          Może coś dzisiaj wrzucę.
          
          Mam nadzieję że będziecie dalej ciągnąć rozdziały.
          
          Do zobaczenia❤️

Hej! 
          Zapraszam serdecznie do przeczytania mojej nowej książki! 
          Zachęcam do zostawienia tam swojego głosu i komentarza! 
          Będzie mi również bardzo miło jak wpadniesz na mojego tiktoka! 
          Nazwa na tt: koszmar_zycia
          
          https://www.wattpad.com/story/379827708?utm_source=android&utm_medium=link&utm_content=story_info&wp_page=story_details_button&wp_uname=koszmar_zycia

Rossy pomóż mi ❤️

- spierdalaj pysiu -  mój chłopak.
          - Sam spierdalaj. - ja 
          - Nie uwierzysz ci się stało...
          - Mój chłopak się nie odzywa.
          - Ja do niego dzwonię.
          - Czego- on 
          - Twojej starej! - krzyknęłam.
          - Kurwa spierdalaj.
          A i tak już mam go w tyłku i poznałam fajnego chłopaka lepszego nie z on!
          Więc moje wiadomości wyglądały tak
          -  ( sorki) 
          Wszystkie.
          Miałam go gdzieś. Wystawiłam na insta ja całująca sie z innym a ten zaczął do drzwi mi walić.

Jaki masz na Messku nik?
          

Chodzi o to

Mam nową furę.
          

Jedziemy do szpitala Raise.
          - Nie nie będę jeździł znowu po szpitalach.
          Kurwa. Ja zaraz go wrzucę go tam siłą.
          - Jedziemy. 
          - Nie! 
          - RAISE NAZAROV.
          - KURWA.
          - Jedziemy do szpitala.
          Z nim to jednak ciężko.
          - Idziemy.
          - Dobra.
          Pojechaliśmy. Czekaliśmy przy recepcji.
          - Pan Raise.
          - Idź poczekam. 
          - Nie idziesz ze mną Lila.
          Przewróciłam oczami.
          Poszłam z nim.
          - Więc co się stało że pana tu sprowadza.
          - miałem z rany zdjęte szwy. I zaczął mi się robić wielki siniak. Nie wiem co się dzieje.
          - Proszę pokazać. 
          - Eee... Idę po pielęgniarkę i zawieziemy pana na salę operacyjną.
          - Czemu? 
          - Ma pan guza na żebrze. Jeżeli go nie usuniemy będzie po panu. 
          - Co? 
          - Miałam rację. Będę czekała. Ile operacja będzie trwała. 
          - z godzinę chyba że stanie się coś złego np. zatrzymanie krążenia, komplikacje i tak dalej. Ale powinien z tego wyjść. 
          - Chociaż to.
          - Dobrze to idziemy.
          - Raise nie bój się trzymam kciuki. 
          
          I piosenka Royalty.

Pomóż mi proszę.
          Mam i Wanna Fall.
          I mam kolejny rozdział ale nie wiem jak go zacząć i jak skończyć a i tak. Środka nie mam.
          Zaraz ci wkleje ostatni rozdział może mi pomożesz.
          

Hej.