Nie znałam siebie i pewnie nigdy nie będę znała. Coś się we mnie ciągle miotało, czegoś chciałam, a nie wiedziałam czego, najgłupsza rzecz, a wyprowadzała mnie z równowagi, pragnęłam się do czegoś przywiązać, a wszystko odpychałam. Ogarniała mnie bez powodu wściekłość, a za chwilę próbowałam daremnie zrozumieć, dlaczego. A wszystkie tęsknoty, jakie mnie nachodziły, wydawały mi się tęsknotami nienawidzącymi. I nie świata, ludzi, życia, lecz samej siebie. Czy zresztą jakakolwiek tęsknota nie jest skierowana do siebie, za sobą?
Martina
20
- JoinedNovember 26, 2016
Sign up to join the largest storytelling community
or
Story by Martina14441
- 1 Published Story
"pierdoliny"
26
0
4
chciałabym się z Wami podzielić moimi ulubionymi :
-cytatami
- wierszami
-fragmentami piosenek
- zdaniami
- p...
#497 in family
See all rankings