Hej, wiem że długo się nie odzywałam i obiecywałam na wrzesień (jak nie wcześniej) rozdziały z książki popierzone przygody tbh... Niestety sytuacja w jakiej się znalazłam mi na to nie pozwoliła, a mianowicie mój stan psychiczny. Nie będę wdawała się w szczegóły i napiszę wam to ogólnikowo, okazało się że mam depresję, na początku twierdzili że to tylko stany lekkiej depresji, ale okazało się że to ciężką depresja i wymaga leczenia jak i leków, leki które brałam jako pierwsze nie pomagały i były za słabe dostałam nowe, dużo mocniejsze, jednym z rzadszych efektów ubocznych zażywania ich jest niechęć do jedzenia, która niestety mnie dopadła, trwa to od ponad miesiąca ale powoli zaczynam w miarę normalnie jeść, w ciągu miesiąca schudłam i straciłam na wadze.. 5 października uciekłam z domu, nie sama z mama i bratem, rodzice podjęli decyzję o rozwodzie nie będę wdawać się w szczegóły tego, bo chciałam i chce aby się rozwiedli aby już nikt nie cierpiał, niestety obecnie mieszkamy razem w 3 osoby na jednym małym pokoju, warunki wręcz fatalne, mama mówi że na wiosnę się wyprowadzimy, ale nie wiem czy do marca wytrzymam.. wczoraj dowiedziałam się o 2 próbach samobójczych mojego taty, do tego jestem między młotem a kowadlem, mama uważa że jestem po stronie taty, a tata że po stronie mamy i oboje szukają dowodów przeciwko sobie przez co co chwilę nadużywają mojego zaufania, nie wiem komu mogę ufać a komu nie, póki co jedynymi osobami którym ufam niemalże w 100% to moje przyjaciółki, moja ukochana Julka i Aneta, jako jedyne nie zostawiły mnie gdy tego potrzebowałam. Nie piszę tego dla atencji, tylko uważam że należą się wam wszystkim wyjaśnienia, a koniec roku uznałam za dobry czas. Nie przedłużając, życzę wszystkim udanego sylwestra za parę dni, świetnego roku 2022 prawdziwej przyjaźni, miłości, mało kłótni, mało przykrości, dużo uśmiechu <33
~Wasza Tysia