Melanie Grane, z pozoru cicha lub zwyczajnie leniwa, a w rzeczywistości po prostu wiecznie skupiona na czymś innym, ale twardo stąpająca po ziemi i pewna swoich racji, choćby miała przekonywać do nich siłą i Alice Villows, na pierwszy rzut oka nieciekawa i możliwie przeciętna, czasem wybuchowa, choć tak naprawdę bardzo wrażliwa artystycznie, z głową pełną absurdalnych idei, lubiąca pełnić odpowiedzialne role, spotkały się gdzieś w połowie drogi z St Albans pod Londynem do walijskiego hrabstwa Carmarthenshire.
Z początku nastawione do siebie bardzo sceptycznie w jakiś sposób pogodziły swoje zupełnie odmienne poglądy i nawiązały współpracę, owocującą często mieszanką tyleż ciekawą co niebezpieczną.
- Świat.
- JoinedNovember 11, 2015
Sign up to join the largest storytelling community
or