Myśleliście, że nic nie napiszę? Ha! W ostatniej chwili, ale oto jestem - ja, wielbicielka wszystkiego, co zaczyna się na "Ciech", a kończy na "owski".
Zbyt wcześnie odszedł nasz Grzegorz. Dzisiaj minęło 21. lat od chwili, gdy na stole operacyjnym jego serce przestało bić, a ja zastanawiam się, jak by to było, gdyby jeszcze dzisiaj żył. Miejmy chociaż nadzieję, że tam, gdzie jest, jest mu wspaniale.
Śpij dobrze, Ciechu, i nie martw się - my pamiętamy.