nie wiem po co tu to pisze ale za bardzo nie mam komu się wygadać w grupie to ja jestem tym therapist friend I zawsze wszyskich rozśmieszam ale ostatnio znowu jest gorzej znowu mam wrażenie że nie należę do swojej rodziny, mam wszyskiego dość, nie mam siły na nic, mam więcej ostrych załamań i bez leków nie jestem w stanie się uspokoić, boje się że ta najgorsza wersja mnie powróci dwa razy gorzej a tego nie zniosę, boję się że nie dam rady wytrwać do końca roku i boję się że znowu wrócę do sh jestem czysta od 4 mies