No nie mogę
Jestem w Gruzji i byliśmy w fabryce wina. Do wyboru był przewodnik po angielsku albo po rosyjsku więc umówiliśmy się, że będę tłumaczyć rodzinie z angielskiego. No i wszystko fajnie przewodniczka mówi ciekawie, najpierw do mnie, czeka chwilę ja powtarzam jej słowa po polsku i idziemy dalej. Patrzyła się na mnie dość przenikliwie tłumaczyłam sobie, że to przez to, że robię za tłumacza. (Nie jakoś nachalnie, zagadywała i miła była.) I nagle w połowie wycieczki pyta ,,Excuse me but are you an army?" Ii się zaczęło. Mama już wie co się świeci, na mojej twarzy zaciesz. Do końca wycieczki zdążyliśmy się zakoleżankować i zrobić wspólne zdjęcia. A to wszystko przez drobny naszyjnik z napisem BTS, który zauważyła.
Kpop łączy ludzi